Gdyby nie zagrała w Sadze Zmierzch może by coś osiągnęła . Niestety- tym zrójnowała swoją karierę. ;P
Zdaje się,że ona jedyna z aktorów grających w "Zmierzchu" była znana na świecie przed sagą.Więc już coś osiągnęła.Chociaż rzeczywiście - może "Zmierzch" to nie był jej najlepszy krok.
O arcydziele kinematografii jakim jest Twilight wszyscy zapomną zaraz po premierze ostatniego filmu, a kariera Dakoty będzie trwać jeszcze przez długie długie lata :)
No nie wiem, wudaje mi się że karieę można zmarnować i to ptzez JEDNĄ głupią rolę . ale to moje zdanie , możesz się z tym nie zgadzać . tak samo jak ja nie zgadzam się z tobą
Można zmarnować w tym sensie, że istnieje ryzyko, iż poważniejsi producenci po występie w takim chłamie nie będą chcieli jej zatrudniać, żeby jej występ w ich filmie nie kojarzył się ze 'Zmierzchem'. Ale jest to wizja czysto hipotetyczna i raczej nieprawdopodobna, Dakota z takim talentem zawsze się wybroni - dlatego twierdzę, że nie zmarnowała tym kariery (pod warunkiem, że będzie dążyć do grania w dobrych filmach). Pozdrawiam serdecznie :)
Dziewczyna ma niesamowity talent, i raczej rola w 1 beznadziejnym filmie raczej nie zepsuje jej kariery.
Myślę, że producenci będą patrzeć na takie jej role jak te w "Siła strachu" ,czy "Człowiek w ogniu" gdzie zagrała świetnie.