Oglądałem o dziwo właśnie powtórkę na yt jak grał z Andrzejem Grabowskim u Ibisza dla chorych dzieci o pieniądze na sprzęt medyczny. Potem wszedłem na google i przeczytałem info sprzed 20 minut, że zmarł... Będę Go bardzo ciepło wspominał. ŚWK był jednym z moich ulubionych seriali (oglądałem tylko początkowe sezony) pokazujących patologię społeczną w krzywym zwierciadle. Zawsze będę pamiętał go jako człowieka o ciepłym uśmiechu, który zmagał się z ciężką chorobą. Requiescat in pace.