Brakuje w nich konkretnego elementu, jakiejś stylistyki, dzięki której byłby rozpoznawalny. Wszystko świeci cekinami i kapie złotem - zupełnie jak u Josepha Kahna. Prawdę mówiąc nie ma U LaChapelle'a miejsca na artyzm w teledyskach, skoro wystarczy spojrzeć na listę gwiazd, dla których kręcił (Lopez, Lavigne, Spears i te gorsze klipy Aguilery czy Gwen Stefani) - w muzyce pop nie ma miejsca na swobodę twórczą!