David LynchI

David Keith Lynch

8,7
11 988 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby David Lynch

Ten człowiek jest chory, a jego filmy są niezrozumiałe. Nie wiem czym się podniecać.

tomek_53

fakt to że dał pile dużo punktów bardzo źle o nim świadczy, jednak Lynch jest bardzo nie równy, czasami dochodzi dna (chyba wtedy jest w jakimś odwyku) ale czasami postara się o coś ciekawego i oryginalnego...

Tedybear

Wypowiedzi Tedda - kiedy się je czyta to powstaje wrażenie, że Lynchowi udało się wydobyć z zakamarków psychiki misia najmroczniejsze fragmenty umysłu na wierzch - a teraz pluje swoimi postami i próbuje pozabijać ludzi, którym filmy pana Davida się podobają. hmmmm :)

użytkownik usunięty
Tedybear

Lynch to nieprzeciętny reżyser, bardzo go cenię. Nie wiem za to, czemu ty się tak podniecasz "Władcą Pierścieni".

Hahahaha!!!Pomyślałem sobie,co autor tematu powiedziałby o filmach Darrena Aronofky'ego...no i mam odpowiedź: Pi 1/10,Źródło 1/10.Przecież to debil.Nie mam w zwyczaju obrażać ludzi na forum,ale nie da się inaczej nazwać człowieka,który wystawia taką ocenę filmowi,którego nie jest w stanie pojąć.Sorry,ale za samą formę przedstawienie tych obrazów,muzykę,grę aktorską i wiele wiele innnych nalezy się wyższa ocena.

Tedybear

no i bardzo dobrze, oby wiecej takich dewiantow robilo filmy

Tedybear

ja mam wrażenie że postawę teddiego kojarzę z polskiej sceny politycznej...a tak z posłem wierzejskim z lpr'u... nie rozumie więc uważa za zagrożenie, więc w akcie obrony, aby nadać sens swoim odczuciom stwierdza że lynch to po prostu baran oferujący papkę:/ osobiście uważam że jednak lynch ma swoimi filmami do zaoferowania coś, nie zawsze jest to oczywiste, nie zawsze zauważalne ale właśnie może dzięki temu jest tak niepowtarzalny?

użytkownik usunięty
rybo_san

Ludzie!Filmy Luncha są różne!Jedne są kwestią własnej interpretacji(LOST HIGHWAY) inne,choć podobne w formie mają jedno,jedyne rozwiązanie(MULHOLLAND DRIVE).Właśnie tak!Nie wiem skąd wzieło się to mylne przekonanie,że tego filmu nie da się wyjaśnić.Lynch zresztą sam przyznał w wywiadzie,że akurat ten film to zagadka do rozwiązania a nie żaden tam feeling.Tak więc prawie wszyscy tutaj się mylicie.Ja przy trzecim razie odkryłem o co chodzi.Jesli nie chcecie zadać sobie tego trudu mogę się podzielić swoimi spostrzeżeniami.Ale nie piszcie głupot,że nie da się tego wyjaśnić bo jesteście w błędzie.
Pozdrawiam

Ja chyba zaczynam rozumieć dlaczego się pisze "Filmy lyncha albo się kocha ,albo nienawidzi" :P
Ja w sumie nie wiem po której stronie bym stanął, na pewno nie "kocha"..
Oglądałem wczoraj Eraserhead i ten brak mi słów po tym filmie :|
Nie mam pojęcia o czym to w ogóle miało być? Jedyny plus ,że faktycznie różni się DIAMETRALNIE od wszystkiego co widziałem ,ale żeby to był przejaw geniuszu? Polemizował bym ;) Zrobić bezsensowny film ,otwarty na różne interpretację nie jest sztuką IMO. Film ma mieć sens, a nie być genialny bo koleś jechał na kwasie i zrobił poryty film ;) No nie powiecie mi ,że Eraserhead takim filmem nie jest? Owszem czuć niepokój w tym filmie ,ale jest tak nudny w niektórych momentach ,że się słabo robi.
Choć dzisiaj mam lepsze zdanie o nim ,niż wczoraj po seansie ;) co nie zmienia faktu ,że jak ktoś uważa taki film za np. ulubiony to ma niezłą korbę w głowie ;]

pozdro

Tedybear

Ty jesteś niezrozumiały oglądnij m jak miłość
serial na twoim poziomie i nie obrażaj
zajebistego reżysera.

Christiane

koń przebija rumaka w galopie... ( tak,to coś to metafora ;) )

Christiane

czyli o lynchu można wyrażać tylko pochlebne opinie, tak?

oleska

a skąd te opinie, że wszystko można wyjaśnić itp.
Problem z Lynchem jest taki, że jako twórca dośc mocno awangardowy jest bardzo dobrze rozpoznawalny w pop-kulturze, przez co jego filmy nie trudno obejżeć w telewizji lub kinie. Jednak Lynch prezentuje podejście do kina, które jest mocną różne od wyobrażenia popkulturowego. Dla tego reżysera ważniejszy jest obraz i jego wpływ na emocje widza, niż treść jaką nisą dialogi. A przeciętny widz preferuje jak się mu wszystko tłumaczy wprost, tak jak w wiekszości produkcji. Nie jest przyzwyczajony do samodzielnego budowania opinii o obrazie który właśnie obejżał.

I nie mówie tu wcale, że ten model kina jest lepszy od innego, nie. Jak chce się dobrze zabawić to wrzucam do swojego dvd jakiś lekki film gdzie mam wszystko wytłumaczone, chce "potrenować" swój umysł, włączam choćby Lyncha. Każde kino ma swoich odbiorców.

Ludzie zabyt pochopnie obrzucają rzeczy gownem.

silentman

Dobrze ujęte - umiejętność wpływania na emocje widza przez Lyncha za pomocą ekspresywnego połączenia obrazu i (o czym niestety większość zapomina) dźwięku jest dużo ważniejsza niż liniowość fabuły i w moim konkretnym przypadku to połączenie bardzo wyraźnie "działa", tworząc wielokrotnie w mojej świadomości bardzo psychodeliczne stany podczas oglądania filmów tego twórcy. Model kina zaprezentowany przez Davida Lyncha nie jest ani lepszy ani gorszy ale z pewnością wymaga innego typu zmysłowej wrażliwości.

Tedybear

Widziałam tylko Zagubioną Autostradę i była to istna masakra. Nie wiem czy on sam wie o czym ten film w ogóle jest xD Jeśli reszta jego filmów jest taka sama jak ten to rzeczywiście robi beznadziejne filmy.

I nie rozumiem określenia 'chory'. To ma być obelga czy cuś? jeśli rzeczywiście takowy jest to na pewno nie powinno się go 'poniżać' czymś tak okropnym i wymagającym współczucia jak choroba psychiczna.

Pozdrawiam :)

Tedybear

Co robią fani Lynch po skończonym seansie? - wchodzą na neta sprawdzić o czym jest ten film:)))


P.S. Czytałem z nim w Tele Tygodniu niedawno wywiad i tam był mniej więcej taki dialog:

TT: Jak odniesie się pan do tego że pańskie filmy są interpretowane na tyle różnych sposobów...

DL: Dla mnie fabuła nie jest najważniejsza...

kabal92

Nie jestem jakimś zagorzałym fanem Lyncha i nie wiem czy nazwałbym go genialnym. Ale nie lubię bardzo, jak ludzie obrzucają gównem jego fanów i jego samego. Nie mierzę tych słów w Ciebie, kabal92, tylko w innych wypowiadających się w tym tonie w tym temacie. A w szczególności w jego założyciela.

Filmy Lyncha są nietuzinkowe, niepowtarzalne, nietypowe - fakt
Lynch jest dziwnym (w każdym tego słowa znaczeniu) twórcą - fakt
Nie każde dzieło musi swój przekaz emocjonalny (bo właśnie taki jest u Lyncha) opierać na fabule - fakt (a opery, dramaty absurdu?)
Żeby lubić Lyncha trzeba lubić absurd - fakt
Filmy Lyncha są nasycone symboliką, nie zawsze sensowną, czasem tylko obrazową, ALE MAJĄ PRZEKAZ (zresztą, jak każdy film, nawet wspomniany Władca Pierścieni) - FAKT

A cała reszta to opinie i gusta. Dyskutujmy o nich, ale, ludzie, nie obrzucajmy się gównem, bo to naprawdę bez sensu. Pozdrawiam fanów i anty-fanów Lyncha.

Tedybear

Proponuję Ci poczytać recenzje na forum np. Lost Highway. Ten film jest do zrozumienia ale nie w 100% i przy założeniu że mamy tu do czynienia z surrealizmem. Podobnie jest z innymi filmami, nie mówiąc o tym, że gdybyś zainteresował się Lynchem na prawdę wiedziałbyś, że nakręcił też filmy całkiem normalne jak np. Prosta Historia, czy nawet serial Miasteczko TwinPeaks, które choć pokręcone to myśle, że byłbyś w stanie w większości zrozumieć.

Nie powinieneś nabijać się z ludzi, których filmy Lyncha po prostu hipnotyzują swoim klimatem, napięciem i surrealizmem. Ja te filmy uwielbiam, właśnie za to i oglądanie ich sprawia mi taką samą przyjemność jak pewnie tobie oglądanie Władcy Pierścieni, który to film mi się nie podoba bo nie lubie fantazy tak jak ty filmów Lyncha.

msx

Tedybear czegoś tu nie rozumie............... szkoda my Ci nie wytłumaczymy skoro sam nie..............

Edward_D__Woood

a tak na marginesie widziałem twoje ulubione filmy i już mnie nic nie dziwi:)

Tedybear

"Dewiant", "chory człowiek", jak ja lubię takie "inteligentne" epitety :p

Tedybear

Wara od Lyncha gościu! zajmij sie swoim panem tadeuszem a nie obrażaj innych.Nie przepadam za wszystkimi jego filmami ale niektóre sa genialne!

taurus_4

Kurde nie chcę ,żeby mi się ten text wdupiał na górę!! Co za besens..

"Ja chyba zaczynam rozumieć dlaczego się pisze "Filmy lyncha albo się kocha ,albo nienawidzi" :P
Ja w sumie nie wiem po której stronie bym stanął, na pewno nie "kocha"..
Oglądałem wczoraj Eraserhead i ten brak mi słów po tym filmie :|
Nie mam pojęcia o czym to w ogóle miało być? Jedyny plus ,że faktycznie różni się DIAMETRALNIE od wszystkiego co widziałem ,ale żeby to był przejaw geniuszu? Polemizował bym ;) Zrobić bezsensowny film ,otwarty na różne interpretację nie jest sztuką IMO. Film ma mieć sens, a nie być genialny bo koleś jechał na kwasie i zrobił poryty film ;) No nie powiecie mi ,że Eraserhead takim filmem nie jest? Owszem czuć niepokój w tym filmie ,ale jest tak nudny w niektórych momentach ,że się słabo robi.
Choć dzisiaj mam lepsze zdanie o nim ,niż wczoraj po seansie ;) co nie zmienia faktu ,że jak ktoś uważa taki film za np. ulubiony to ma niezłą korbę w głowie ;]

pozdro"

Tedybear

To że nie rozumiesz jego filmów, jak sam przyznałeś i nie znajdujesz w nich 'drugiego dna', oznacza od razu, że Lynch to 'człowiek jest chory, a jego filmy są niezrozumiałe'? Szanuje Twoje zdanie, no ale nie przesadzaj.
Pozdrawiam

Ktos_tam

Lynch jest chory, jak każdy z nas, tyle ze on bardziej. Przyłączył się do tych Transcendentalistów, którzy są niczym więcej jak sektą. Wielu z nauczycieli tych szkół jak i samych uczniów popełniło samobójstwa, choć o tym się milczy. Jak nie wierzycie, spytajcie wujka google. Ich metody nie mają nic wspólnego z medytacją ani miłością, i miedzy innymi widać to po całej gamie psychopatycznych obrazów Lyncha. Ofiara własnego szaleństwa, które uważane jest za coś nie zwykłego...

Tedybear

Ludzie, ludzie, spokojnie.

Podstawowy problem to - odpowiedzieć sobie na pytanie "Czym musi byc film i jak ma wygladac?".
Każdy sobie już odpowiedział? To dobrze, teraz niech wszyscy wyrzucą to z głowy i czym prędzej o tym zapomną!!! :)

Każdy "film" (ruszające się obrazy) należy oglądać z "czystą głową". Należy zapomnieć o wszelkich oczekiwaniach, teoriach wbitych do głowy i opiniach różnych ludzi.

Druga, nie mniej istotna sprawa: nie ma czegoś takiego jak piękno uniwersalne. Gusta są różne i trzeba się z tym pogodzić.
Jeden lubi blondynki, inny brunetki.

Dobry film nie musi mieć przekazu (nie twierdzę teraz, że dzieła Lyncha go nie mają). Tak jak i dobra muzyka nie musi mieć tekstów (jazz, muzyka poważna).

Lynch to w dużej mierze SURREALIZM. Nie każdy musi lubić ten styl w sztuce. Jednak wymienianie jako wad surrealizmu cech surrealizmu chyba mija się z celem. :)
To co dla ciebie jest wadą, dla innych jest zaletą.

Na koniec dementuje jakoby filmy Lyncha nie miały "przekazu i sensu". Mają one przekaz i sens takie jakie ja zdołam z nich wyciągnąć.
Ja osobiście nie lubię filmów w których autor stara nam wbić do głowy swoje jakieś przemyślenia i swoją propagandę.
Wolę mieć wolną rękę w interpretacji.

Żeby coś miało przekaz i sens(w znaczeniu znaczenie a nie logicznosc) nie musi mieć jasną i spójną fabułę. Co wiecej, cos moze miec spojna i jasna fabule a sensu i przekazu moze w niej nie byc.
No i tak jak już wspominałem, film wcale nie musi mieć sensu i przekazu!
Można oglądać film tak jak słucha się muzyki!


FILM NIE "MUSI" NIC!
No i zapoznajcie się z tym czym jest SURREALIZM.

addam23

Dopowiem jeszcze może coś o tym oglądaniu filmów z "czystą głową".
Często mówi się: "Film mnie zawiódł", "Spodziewałem się czegoś innego/lepszego"
I tu jest błąd. Niczego się nie spodziewajcie. Po prostu oglądajcie.

A dlaczego należy zapomnieć o wszelkich wyobrażeniach dotyczących tego jakie cechy powinien posiadać film?

A no dlatego, że zwężamy w ten sposób mimowolnie swoje horyzonty.
Jeśli rozumujemy w ten sposób to film nie podoba się nam często nie dlatego że autentycznie nie jest w naszym guście, lecz jedynie dlatego, że nie mieście się on w naszej dotychczasowej definicji i wyobrażeniu.

W przeciwnym wypadku zdarzają się właśnie wypowiedzi w stylu "To jakieś dziwadło", "Film musi coś przekazywać albo nic".
Guzik prawda. Film może wszystko, a jego wartości nie da się obiektywnie wyliczyć.
Film sam w sobie nie jest ani dobry ani zły. Ani mądry ani głupi. Wszystko zależy od tego kto jakie ma gusta.

Ja osobiście gdy czegoś nie rozumiem to w pierwszej kolejności podejrzewam, że coś nie gra ze mną, że to ja nie jestem w stanie czegoś zrozumieć, a nie zakładam że to to coś sensu nie ma.

Co, zobaczysz równanie fizyczne i stwierdzisz, że ono nie ma sensu, a jego autor jest wariatem i idiotą? Powiesz, że to jakiś narkotyczny bełkot?
Oczywiście może się zdarzyć, że będziesz mieć przed sobą jakieś przypadkowe znaczzki postawione bez sensu przez wariata, ale na pierwszy rzut oka chyba ciężko kogoś takiego odróżnić od Einsteina (szczególnie laikom w jakiejś dziedzinie).

Tak więc należy ważyć słowa i naprawdę przemyślanie wypowiadać "To jest bezsensu". Bo być może to ma sens, lecz ty jesteś na to zbyt głupi.


A teraz słowo do zapalonych fanatyków Lyncha, nie przyjmujących żadnej krytyki.
Uważacie, że jego filmy mogą się nie podobać jedynie tym, którzy tego nie zrozumieli?
Guzik prawda.
Możecie usłyszeć świetną analizę znaczenia filmu (lepszą niż byście sami ją ułożyli) od nie jednego malkontenta. I co? I po tej ciekawej analizie usłyszycie słowa przed którymi nie ma żadnej obrony: "I co z tego? Nie widze w tym niczego ciekawego."
I klops. A co niesłusznie ludzi inteligentnych idiotami nazwaliśmy, to nazwaliśmy. Totalna kompromitacja.

addam23

Popularny również stał się zwrot: "pseudointelektualny bełkot" w rozumieniu czegoś umyślnie niezrozumiałego.

Czy więc pseudokomedią jest film umyślnie śmieszny? Czy pseudohorror to film umyślnie straszny? A wiec prawdziwa komedia to film ktory mial byc horrorem ale zamiast straszyc smieszy...

Jeśli natomiast ktoś uważa, że chodzi w tym zwrocie o zupełnie bezsensowny zlepek poruszających się obrazków to trudno tak nazwać filmy Lyncha. Które są zupełnie bezsensowne?

Głowa do wycierania? Ja nie rozumiem jedynie sceny z tytułową eraserhead. Reszta jest dosc prosta.

Blue Velvet, Człowiek słoń, Twin Peaks, Prosta historia - sa chyba zrozumiale dla wszystkich.

Mulholland drive - podstawowa idea jest dosc jasna, mozna oczywiscie znajdowac drugie (i kolejne) dna.

Lost Highway - podobnie jak Mulholland drive lecz wszystko trudniejsze. (wyzszy level)

Inland Empire - jeszcze wyzszy level, szczerze mowiac nie zrozumialem zbyt wiele. Bede musial kiedys obejrzec 2 raz.

Tak wiec w czym problem??

Jest jeszcze taki film "Primer" aka "Wynalazek". (Zrobiony za grosze).
Na pozór może wydawać się on zupełnie bezsensowny. Przy jednak bliższej analizie okazuje się on być całkowicie logiczny (zabawa w podróżowanie w czasie, nie dostajemy informacji w jakiej kolejnosci toczy sie akcja, wystarczy jedynie paru rzeczy sie domyslic i ruszyc ostro glowa zeby chronologicznie wszystko poustawiac)

Tedybear

ja dorosłem do filmów Lyncha :). a ty? fajnie że każdy ma wolne słowo na temat twórczości wszelakiej. dla mnie osobiście filmy Lyncha są wielkie, inne. z kolei dzieła typu 'pan tadeusz' to pisząc krótko. g.... książka to dzieło największe ale film? tak jak się rozpisywali niektórzy że... zwolennicy Lyncha piszą nie uznając krytyki. ja ją uznaję i szanuje twoje zdanie że filmy Lyncha zaszufladkowałeś. nie zgadzam się z tym ale każdy może wyrażać swoje opinie i poglądy. a od strony filmowej 'pan tadeusz' to g....

jpy193

Hahahaha!!!Pomyślałem sobie,co autor tematu powiedziałby o filmach Darrena Aronofky'ego...no i mam odpowiedź: Pi 1/10,Źródło 1/10.Przecież to debil.Nie mam w zwyczaju obrażać ludzi na forum,ale nie da się inaczej nazwać człowieka,który wystawia taką ocenę filmowi,którego nie jest w stanie pojąć.Sorry,ale za samą formę przedstawienie tych obrazów,muzykę,grę aktorską i wiele wiele innnych nalezy się wyższa ocena.

arson665

Zjadłem literkę:)Oczywiście Aronofsky a nie Aronofky.

arson665

Różnie to bywa. "Źródło" dla mnie było marne.

Tedybear

Jeśli takie zdanie ma osoba, która wystawia ocenę 1 takim filmom jak Pi, Diuna, Blue Velvet, Źródło, to jej zdanie nic dla mnie nie znaczy i próba polemiki z kimś takim to strata czasu.

_illusion_

Może i dewiant, ale już wielokrotnie historia zweryfikowała fakt, że najwięksi geniusze to wariaci. Lynch nie jest moim ulubionym reżyserem, ale trzeba docenić jego twórczość. Nie będę mówił, że wpełni pojmuję jego filmy i to co miał w nich do przekazania, ale bardzo dobrze mi się je ogląda, symbolika i wielowarstwowość nadaje jego dziełom nowy wymiar. Jeśli ktoś czegoś nie rozumie, nie znaczy że można to nazwać gównem.
D. Lynch jest świetnym reżyserem i scenarzystą, został wielokrotnie nagrodzony, wypracował swój własny, unikalny styl do którego nie da się niczego innego porównać. Nie wszystkim może się to podobać, ale negowanie tego, że jest dobrym reżyserem to szczyt głupoty i płycizny umysłowej.

wit_85

To ze jego filmy sa pokrecone i w wiekszosci niezrozumiale to fakt. Natomiast ten niesamowity, tajemniczy klimat jaki Lynch potrafi wykreowac to drugie, i za ten klimat bardzo go cenie.

Tedybear

widać że jesteś typem na poziomie American Pie i tych wszystkich beznadziejnych komedii, które nic nie niosą.. nigdy nie pojmiesz i nie zrozumiesz filmów surrealistycznych i psychologicznych gdyż twój mózg jest za mało rozwinięty na filmy tego rodzaju

użytkownik usunięty
Tedybear

Hehehe debilny temat. Zawsze ktoś da trochę głupią i sam o tym wie, opinię a inni dają się nabierać i powstaje pseudo dyskusja z jakimś idiotą oceniającym reżysera jako człowieka którego nie zna, na podstawie oryginalności jego dzieł... A on tylko się brechta, jak inni reagują...

Swoją drogą:

a)ile filmów Lyncha znasz?

b)jak długi znasz się z tym człowiekiem osobiście, by móc oceniać jego stan psychiczny???

Czekam na odpowiedzi!

Tedybear

Lynch ma na pewno bardzo specyficzny styl, a jego filmy są pełne surrealizmu i przez to często trudne w interpretacji. Wiadomo, że styl Lyncha nie podoba się wszystkim, ale założyciel tematu należy do tych przeciwników reżysera, z którymi nie warto nawet dyskutować (wystarczy chociażby przeczytać tytuł jego tematu).

użytkownik usunięty
Tedybear

A ILE FILMÓW JEGO OBEJRZAŁEŚ CIOŁKU BY OCENIAĆ???

JA 12, I UWAŻAM ŻE TO JESZCZE TROSZKĘ ZA MAŁO BY SIĘ WYPOWIADAĆ O NIM W MIARĘ MIARODAJNIE.

ILE ZNASZ FILMÓW LYNCHA????

użytkownik usunięty

(to do autora wątku)

Tedybear

Powiedz Nam - wielbicielom twórczości Davida Lyncha - najpierw czym Ty się podniecasz i jak definiujesz w tym kontekście słowo "chory" (angina, grypa, złamana noga ??? ;/ ) a potem wymień pozycje tego artysty, które już obejrzałeś.
Aż strach pomyśleć co by się z Tobą kolego stało w trakcie oglądania "Inland Empire" i do jakich refleksji ten film by Cię skłonił !
Lynch niezrozumiały ? Jak najbardziej ! Ale wypadałoby nieco rozwinąć myśl zakładając temat na forum - a ten w Twoim przypadku jest bardzo ubogi. Uwielbiam Lyncha i lubię jego przeciwników bo jest o czym rozmawiać ale 14-to słowne opinie na temat jednego z najważniejszych twórców filmowych jest poniżej granicy mojej tolerancji.

tomash74

Podejrzewam, że się podnieca seryjnymi mordercami.
No chyba, że nie zdaje sobie sprawy kogo ma w avatarze.

Tedybear

Gusta są różne i dyskusje na ten temat są może ciekawe i zajmujące, ale jednak zbędne, bo nikt zdania nie zmieni, jeśli już je sobie wyrobił.

Niemniej używanie słów o perjoratywnym znaczeniu, bądź używanie tonu "ja wiem najlepiej" nie należy do kulturalnych zachowań. jest zwyczajnym chamstwem i brakiem ogłady.

Ja w większości kocham to, co zrobił Lynch. A np. nie lubię Nicholasa Cage'a. Ale nie wchodze na tematy go dotyczące i nie piszę: "Cage to #$%^&", jest taki i taki". To by był zwykły brak szacunku dla kogoś, kogo podziwia masa ludzi.

Wyrażajmy swoje opinie, ale nie nadawajmy im znaczenia absolutnie jedynego i słusznego.

PS. IMO Zagubiona Autostrada jest filmem numer jeden. Twórczość Lyncha ma za zadanie zapewnić odbiorcy niepowtarzalne przeżycia. I tak własnie z Lost Highway i ze mną było. Nie ma drugiego takiego filmu.

użytkownik usunięty
GregoryHouse

Zgadzam się co do autostrady i pozdrawiam:))

Kiedyś zażarcie bym dyskutował na temat,że jak to ktoś pisze "Lynch=dewiant", teraz nie chce mi się; ważne, że dla mnie coś niesamowitego spowodował ten film, nie muszę kogoś przekonywać itd.... Pozdrawiam. Zostaje sztuka, czyli filmy, nie trzeba komentarzy i argumentów... Do mnie to trafia:)Fajnie że do kogoś innego też. :-)