Siedemnasty film w karierze reżyserskiej Woody'ego Allena. Scenariusz napisał sam, świadomie nawiązując w doborze motywów do dramatów Antoniego Czechowa. Akcja "Września", respektująca trzy klasyczne jedności, trwa kilkanaście godzin nocnych, przeciętych gwałtowną burzą. Jej miejscem jest dom w plenerze. A w nim kilka osób. Wszystko wskazuje na słoneczną, jesienną harmonię. Ale tej harmonii zagraża zamiar sprzedania domu. To zagrożenie staje się katalizatorem przyspieszającym i odsłaniającym to wszystko, co drzemie we wnętrzach ludzi. Poznamy wówczas ich prawdziwe uczucia i charaktery, bowiem sytuacja zmusi ich do wykonania znaczących gestów samookreślenia. Osobami tego dramatu są: Diana, była aktorka (Elaine Stritch) i towarzysz jej życia, Lloyd (Jack Warden), jej córka, Lane (Mia Farrow), która w wieku 14 lat zabiła w afekcie jednego z amantów matki, przyjaciółka Lane, Stefanie (Dianne Wiest) i pisarz Peter (Sam Waterston). Czasem pojawia się Howard (Denholm Elliot), starszy pan starający się o Lane.
Oparty na faktach dramat opowiadający historię zdrady, która doprowadziła do tajemniczego zabójstwa wśród brytyjskiej arystokracji w Kenii lat 40. XX wieku.
Dosyć kontrowersyjny remake filmu z lat sześćdziesiątych (w Wielkiej Brytanii film ocenzurowano) opowiada historię pozbawionej skrupułów żony właściciela ziemskiego, która znudzona życiem na wsi przebiera się za rozbójnika.
Daleki Wschód, wczesne lata 70. XX wieku. Akcja filmu rozwija się na dwóch płaszczyznach. Bohaterem pierwszego wątku jest Amerykanin Jack Flowers, prowadzący w Singapurze dom publiczny. Wkrótce właściciel lokalu popada w konflikt z miejscową mafią i zostaje zmuszony do walki z gangsterami. Drugi wątek jest opowieścią o starzejącym się Angliku, Williamie Leigh z Hongkongu, poszukującym kogoś, z kim mógłby porozmawiać i spędzić wolny czas. W jednym z klubów William poznaje mężczyznę, z którym szybko nawiązuje kontakt... Nagroda dla najlepszego filmu na MFF w Wenecji oraz Nagroda Nowojorskich Krytyków Filmowych dla najlepszego aktora, Bena Gazzary.
Tak naprawdę Alfie nie jest zły. Po prostu cechuje go przemożna potrzeba zdobywania kobiecych serc. To jakby jego druga natura, a kobiety nie potrafią mu się oprzeć.