Wczoraj oglądałam Sopot. Specjalnie do 23.00 czekałam na występ Dody. Myślałam, że jej występ będzie naprawdę dobry i pomysłowy (przecież tak go zachwalała). Niestety się pomyliłam. Znów ściągnęła za Krychą. Taki sam strój, taka sama muzyka (lata 20), taka sama fryzura, no dosłownie wszystko. Zaczyna mnie to po prostu wkurzać. Doda zrobiła sie po prostu kiczowata. Nie ma pomsłów i papuguje za innymi, choć wcześniej ich krytykowała.