Zamieść swoje, a nie chowasz się za truskawką...chyba że to już to? ;) a pseudonim to chyba wzięłaś od swojego galaretowatego cellulitu?
Nie. Nie czuję potrzeby zamieszczania swoich zdjęć w internecie, nie jestem osobą publiczną. Hah, o cellulit nie muszę się martwić, może w przyszłym wcieleniu.
Widzę, że mamy tu obrońcę p. Doroty, dobrze. Tylko nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Nic do urody tej pani nie mam. I dlatego dziwi mnie, że spośród tylu zdjęć w internecie, ktoś wybrał takie którego nawet zdjęciem nazwać nie można.