bo ja nie wiem... albo ślepa jestem już całkiem.
Etheridge - 10 minuta filmu, zaraz po panie Creedy. Dość młody w porównaniu z ostatnimi filmami ale rozpoznawalny:)
Achh kolejna próba wywołania kłotni jakie to już nie oryginalne na FW. Normalnie się zapytałem ale oczywiście ktoś musiał w końcu wyskoczyć z taką "montrom" wypowiedzią. I nie mam zamiaru z tobą dalej pisać nara
E tam, kłótnie zostawiam Tobie, zwróciłem tylko uwagę na absurdalność sposobu formułowania myśli, nie widzisz różnicy między lokalizacją siebie a lokalizacją aktora w dziele filmowym - to jest zabawne. I to wszystko, koniec. Szanuj polską mowę i tych co słyszą lub czytają Twoje wypowiedzi.