Najbardziej podobał mi się w filmie "Detroid Rock city" i nie tylko on...jak ktoś widział film to załapie o co chodzi :D......
Ja widziałam, ale bardziej podobał mi się w "T2", "Smętarzysku dla zwierzaków 2", "Małej Odessie", "Więźniu nienawiści", "Gnieździe os"... Widziałam prawie wszystkie filmy z Edwardem i naprawdę bardzo go lubię jako aktora. Jedynie "Harfa traw" nie zrobiła na mnie wrażenia, ale oglądałam to będąc jeszcze dzieckiem i chyba nie od początku, więc nic dziwnego. Może jeszcze kiedyś na to trafię...
"Harfy traw" niestety nie widziałam.... resztę którą wymieniłaś oglądałam wielokrotnie :) Jednakże terminator, hm....chyba przez pana A.S. nie jest filmem który lubie :P
Mi Arnold Schwartzenegger nie przeszkadza. T2 oglądałam wiele razy i myślę, że nigdy mi się nie znudzi. Lubię go nie tylko ze względu na fakt, że gra tam Eddie.Podoba mi się także postać Sarah Connor.To taka naprawdę twarda kobieta,ale jednak nie pozbawiona wrażliwości. Jest taka hmmm... prawdziwa. Żadna tam tleniona blondyna ze slikonowym biustem, która próbuje udawać, że życie syna i los całego świata jest dla niej ważniejszy od pilnowania się by przez cały czas sexownie wydymać usta...
Rzeczywiście to jest plus, ale co oprócz tego widzisz w filmie typu "Terminator"...... nie wiem czy on coś przekazuje , jeśli tak to przepraszam ale ja tego nie zauważyłam.... Pozdrawiam
Oprócz Eddiego Furlonga i Lindy Hamilton... Hmmm... Jakąś ten film tak na mnie działa, że po jego obejrzeniu patrzę na wszystko z większym dystansem. Jak mnie coś strasznie dręczy to mogę zacytować sobie tekst Sarah Connor: "I tak wszystcy umrzemy". Oczywiście staram się nie nadurzywać tej metody ;) No i po prostu lubię filmy akcji, więc T2 gatunkowo mi odpowiada.