Twierdzę, że obaj się nie nadają. Poza tym juz w Kamieniu Filozoficznym byłby za stary do tej roli

sluchaj, nawet jesli by pasowal to i tak by nie dali mu tej roli bo nie jest angolem. angole sie trzymaja razem, nie zatrudnili by do tak kasowej serii chlopaka z ameryki.

ja myślę że by nie pasował do tej roli i całe szczęście nie gra w tej syfiastej serii o harrym pedale

Nie sądzimy.

mój komentarz:
hahahahahahahahahhahahahahhahahaha
mam nadzieję, że wystarczy

jest zdecydowanie za stary aby grać pottera

Twierdzę, że może wtedy ilość dobrych aktorów w ekranizacjach Pottera wzrosła by do 3 (obok Rickmana i Maggie Smith):P

Ale te filmy nadal były by profanacją książki.

Liczba dobrych aktorów w serii wzrosłaby do 3 mówisz? W takim razie: Ralph Fiennes, Gary Oldman, Helena Bonham-Carter, Michael Gambon, Julie Walters, Emma Thompson, Kenneth Branagh czy Brendan Gleeson to źli aktorzy, gorsi od Wooda? Ciekawe.

Jak widzę, nie zrozumiałeś mnie (a może i ja nie wyraziłam się jasno). To nie kwestia tego czy są dobrymi aktorami W OGÓLE, tylko tego, jak poszło im w tym konkretnym filmie. Moim skromnym zdaniem Smith i Rickman to jedyni aktorzy o których można powiedzieć, że w tych filmach zagrali doskonale, a Wood w nich nie grał, dlatego właśnie MOŻE by wzrosła (istnieje taka potencjalna możliwość - nie twierdzę, że jest wspaniałym aktorem).
Być może całość tych filmów i ich beznadzieja sprawia, że patrzę na nich surowszym okiem, ale grupka którą wymieniłeś wcale nie wypadła wyśmienicie (mimo, że wielu z nich generalnie rzecz biorąc lubię bądź szanuję).

Nie uwazam, ze w ogole normalne jest laczenie Wooda z HP, ale ja nie o tym... Ja chcialam napisac, ze Helena B-C to gra wszedzie swietnie. To, ze wypadla lepiej w 'Fight Club' czy cos, to tylko poziom sameg filmu, a nie jej aktorstwa...
;)
Fakt, ze Rickman zagral tez swietnie.

Rzecz gustu. W moich oczach im lepsza jest gdzie indziej, tym gorzej wypada w potterach... :P

kurwa jaka profanacja? :D sorry ale HP nie jest arcydziełem literatury :P owszem,jako dziecko się zaczytywałam no ale bez jaj proszę...a wood stanowczo za stary jest!zresztą ktoś tam pisał,że nie wzięliby amerykańskiego aktora.i bardzo dobrze!dlaczego brytyjczyka ma grać amerykanin?!osobiście mnie w filmach to zawsze wkurza :/

1 - tak, za stary, 2-mi sie to w HP podoba starsznie, ze graja tylko ludzie z Wysp, ze tak powiem^^, 3- i coooo ze nie jest arcydzielo...ja i tak lubie, chociaz jestem stara :D i 4 - Wood w ogole tam nie pasuje i nie wiem skad sobie ludzie powymyslali, zeby go tam pakowac...jak widze na sieci te porownania - Radcliffe vs Wood, to mi sie przerwacaja flaki w srodku....Zupelnie inni, inna kategoria wiekowa, inny talent, inny warsztat aktorski, inne doswiadczenie, jeny no przeto wszytsko inne!! Co, ze maja niebieskie oczy?! Ygrh...
Tak czy siak - Elijah w HP mowimy NIE.

Taka profanacja, że książki mają naprawdę fajnie zbudowany świat przedstawiony i całkiem przyjemną fabułę. Wiem, że moja ocena może nie być obiektywna, z racji tego, że "wychowałam" się na tym i poprostu mam do tego sentyment, ale umówmy się: Te filmy w ogóle nie oddają klimatu książek, a jak się jeszcze ogląda z tym kretyńskim, polskim dubbingiem to w ogóle pochlastać się można...
A, no i żeby nie było, ja tak generalnie to też uważam pytanie w temacie za durne :D