Ano faktycznie. Widziałem ją w 'The Grimm' tylko, ale ma coś takiego powalającego w tym uśmiechu :) i w całej sobie też ;]
Jedna z najgłupszych, a może naiwnych postaci. Wszystko robiła źle, na przekór swoim przyjaciołom czy głównemu bohaterowi. Taka chorągiewka i niesamowicie tępa dziewucha.
Nie wiem co w niej pięknego, nic specjalnego a ten jej rozbieżny zez całkiem mnie odrzuca. Ashley Benson ma podobne schorzenie ale zdecydowanie bardziej mi odpowiada.
Nie ma zeza, to się inaczej nazywa, mój kuzyn miał to samo, operacja trwa pół godziny (właściwie to zabieg) i nawet nie leżysz w szpitalu.
Urzekła mnie ale dopiero w drugim sezonie Grimm. W pierwszym miała antypatycznie napisaną rolę. (O ile można użyć takie zwrotu :D)
A no chyba nie bardzo... te rozjeżdżające się oczy... mam wrażenie, że zaraz się rozdzieli na dwie połowy.