Mylisz się zupełnie, niby tak propagujesz używanie intelektu a nic nie rozumiesz. Emily za to wie co robi, jest sprytna, może nie super inteligentna, może nie ma też super talentu aktorskiego, ale wie i umie tyle by wykorzystywać swoje assets i nie musieć ciężko i fizycznie pracować by zarobić dobre pieniądze. Ty jej to chcesz odberać tak jak odebrano dziewczynom z formula 1 i chcą oderwać ring girls. Chcesz odebrać dziewczynom możliwości zarobkowe, przecież one brukarstwem się nie zajmą. Exploited z godności i intymności to są cam girls, a do tych zawodów spychacie dziewczyny, które zarabiałby na szerokim uśmiechu i np. trzymaniu numer rundy bokserskiej. Dlaczego, to że mężczyźni są gotowi za to płacić jest czymś złym? To w zasadzie mężczyźni są wykorzystywani bo za pieniądze nie otrzymują nic w zamian.

Dodam jeszcze, że problemem feministek w XXI wieku nie będą biali mężczyźni. Tylko to, że struktura ludności się zmienia. To co sobie kobiety wywalczyły oddadzą krok po kroku w Europie muzułmanom. Kobiety będą zasłaniać twarz i nosić burki. Obrzezanie kobiet wchodzi również do Polski. Islam zabrania też aborcji. Raczej z tymi tradycjami feministki nie słyszę by walczyły. Cisza. Pewnie dlatego, że wiecie, że z muzułmanami w tych sprawach się nie żartuje. Kobiety islamu powiedzą wam, że to jest ich wybór a wy im będziecie klaskać również wtedy gdy wasze córki będą zmuszone założyć hidżab.

Może dałabym się przekonać do jej "feminizmu", gdyby to przejawiało się konkretnymi działaniami/inicjatywami, ale tego w jej przypadku nie widzę, za to podziwiam Pamelę Anderson w zaangażowanie w sprawę Juliana Assange, tu są chociaż jakieś działania. Swój wizerunek ukształtowała będąc seksbombą, co nie zmienia faktu że jest zaangażowana politycznie w gruby temat, szacun. Sposób zarobkowania jest ok, dopóki nie krzywdzisz innych lub siebie, co nie znaczy że każda pierwsza lepsza kobieta może z siebie robić feministkę, bo temat jest na czasie, to za mało w mojej opinii. Nie poruszałam w tym temacie kwestii burki, jeśli miałabym zakładać temat w tej kwestii, to na stronie filmu, który się odnosi do tego problemu. Na marginesie to problem dotyczy niemieckich feministek, którym zresztą się wytyka dużo niekonsekwencji w działaniach. Bardzo możliwe, że problem z kryzysem imigracyjnym będzie niedługo nieaktualny w Niemczech, bo nastroje się tam stopniowo radykalizują, cierpliwość społeczeństwa niemieckiego jest na wyczerpaniu, ale to już temat na inne forum.