powrót do forum osoby Emma Watson 
Mam wielkie bebechy i jestem ochroniarzem. W ramach akcji "ratuj dzieci" dostalem prace jako bodyguard Emmy Watson. Moim zadaniem bylo chronic ja od antyfanow. Wiec pewnego dnia ide z nia na ulicy i widze, ze podchodzi do niej jakis turysta, wiec ja go bec za fraki. Emma krzyknela: "jak ja sie boje slawy" i zemdlala. Obudzila sie w moich ramionach. Zaczela mrugac oczkami. Nagle zobaczylem jak z wiezowca spada Bradd Pitt. Pomyslalem musze bronic koniecznie Emme. No i spadl na mnie. Obudzilem sie w jej lozku. Zobaczylem Emme w pizamie. Powiedziala, ze to przeznaczenie, i ze brat Pitt nie mogl zniesc, ze jest ona dziewica. Zaczerwienilem sie. Jej pizama bya rozowo-seledynowo-krucza, to byla piekna chwila. Powiedziala ze chce sie kochac ze mna w pizamie, bo sie wstydzi, ze sie wyda to, ze ma pieprzyk na pupie. Ja juz nie mialem sily, wiec mnie spoliczkowala i sie obrazila. Powiedzialem jej, ze przypomina mi Hermione Granger z jakiegos filmu. Ona odrzekla: "wiec sie domysliles" i zdjela pizame. krzyczala : "badz moim najwierniejszym fanem blagam!" Ja tym czasem postanowilem zbadac jej pieprzyk, posunalem sie za deleko i trafilem w jej czuly punkt. Odrzekla:"wiec jednak wiesz, gdzie sie kryje zagadka mego ciala". Ja odparlem:" Powiedz mi gdzie, gdzie jest ten pieprzyk?... i dokonalem aktu bezposredniego zaplodnienia. Spytala, czy uzylem prezerwatywy. Odparlem, ze nie wiem. Ona na to : Daj mi swoj autograf, to bede wiedziala, gdzie isc po alimenty. Wtedy ja wybieglem z krzykiem i ucieklem do Polski. Nigdy pozniej jej nie widzialem.
widze 4 chlopczyk zaplodniajacy emme. zlitujcie sie :P dobra moja ocena to 5/10 ale przyznaje ze rozbawiles mnie z autografem po alimenty :D eheheh ale czemu bodyguard 2 czyzby pominal jakis tekst :D
Przegiąłeś zdecydowanie z tym 'pieprzykiem na dupie' - bo Watson ma jedynie na balonach ( było to widać w filmie). Poza tym twoje opowiadanie nie trzyma się kupy. Pozostałe sa lepsze i nie obrażają Emmy...
otoz to donkey nie obrazaja. Piszac swoj staralem sie nie urazic emmy no ale niestety w kazdym tekscie jest na nia obelga kazdy sie z nia przespal (jakby byla sam wiesz kim) no a w owym tekscie obraZASZ ja kilka razy :/
" no a w owym tekscie obraZASZ ja kilka razy :/"
CZy to było do mnie czy autora tematu? Z twojej wypowiedzi wynika, że do mnie to było...
zle napisane zdanie wybacz. Mowilem do was obu. Ale w owym temacie chodzilo mi do autora tekstu (bodyguard2)
Zauwazcie, ze ja w tym opowiadaniu tez, nie jestem przedstawiony w dobrym swietle. Moze jednak troszke, trzeba bylo mi mnie oczernic, i wtedy opowiesc sie stanie mniej obelga, a bardziej harlequinem, ktorych nie nawidze.
EEe macie racje, nie potrzebnie ja obrazalem, w nastepnej mojej opowiesci nie bedzie takiego szyderstwa
Ja tu nie widzę możliwości kontnuacji. Napisałeś ,,nigdy więcej jej nie spotkałem" czym wykluczyłeś dalszy ciąg.