Czy wy wszyscy naprawdę tak uwielbiacie Watson? Nie zamierzam jej obrażać czy coś, bo to głupie, ale przecież nic takiego w niej nie ma. Radzi sobie z rolą i tyle. Mi osobiście nie podoba się koncepcja filmowej Hermiony, ale jeśli tak miała ona wyglądać to trudno. Emma radzi sobie z przedstawieniem Hermiony, choć z wyglądu wcale nie pasuje do roli (!) . Jednak jeśli chodzi o role pozostałych filmach... Dno... Co ona zrobiła z Pauline Fossil?! To było żałosne, nawet nie chce mi się wspominać tego filmu... To nie jest wcale dobra aktorka; do pięt nie dorasta chociażby Dakocie Fanning czy Annie Popplewell. Nie ma się czym zachwycać.
Lepiej nie obrazaj Emmy,jesli nic o niej nie wiesz!!Jakbys chciala wiedziec,to ona jako jedyna ze wszystkich aktorek nie zanosi sie duma,i nawet sama przyznaje ze aktorstwo nie jest jej dobra strona.I najwazniejsze jest to jaka osoba jest Emma (a nie jaka aktorka....chociaz jak dla mnie na role Hermiony nadaje sie idealnie (nie znam innej aktorki takiej ktora nadawala by sie do tej roli lepiej od Emmy!!!)Moze pora na to aby spojrzec na Emme od innej strony???;)
Ooooj, nie. Tu się mylisz bardzo. Przede wszystkim ważne jest to, JAKĄ JEST AKTORKĄ, a jako osoba nie interesuje mnie w ogóle (jako aktorka też). Na tej stronie (www.filmweb.pl) rozmawiamy o AKTORACH, REŻYSERACH, SCENARZYSTACH, PRODUCENTACH, AUTORACH ZDJĘĆ, CHARAKTERYZATORACH i tych wszystkich, których nazwiska pojawiają się na koniec filmu. Dyskutujemy o grze aktorskiej, reżyserii, zdjęciach itp.itd., a życie osobiste nam zwisa (przynajmniej części użytkowników). Od takich rzeczy są strony plotkarskie, które możemy znaleźć np. za pośrednictwem www.google.pl, wpisując "Emma Watson się nie rozbierze" albo coś podobnego.
Jeśli Ciebie w jakiś sposób obraziłem, nie było to celowe.
Pozdrawiam
Nic dodac, nic ujac - powiedziane wszystko:) Jedna tylko rzecz: nie porownuj panny Popplewell do Watsonowej - to tak, jak porownywac Skre Belchatow z Wisla Krakow - troche inna liga, choc i to i to uprawia sport i to nawet pilke. Nie powiesz mi chyba ze wyobrazasz sobie Annie w roli Hermiony Granger... :D:D
Według mnie jest świetną aktorką.! Tylko w Harrym Potterze nie miała zbyt wielkiego pola do popisu.! ;/
A moim zdaniem wlasnie jest kiepska aktorka. Jej 'granie' ogranicza sie do strzelania gigantycznej ilosci min. Zarowno w Harrym Potterze jak i np. w Baletkach (sorka, wiecej filmow z nia nie widzialem). Czasami to wystarcza (HP), czasami jednak nie. Ale moze sie dziewczyna wyrobi jeszcze - pozyjemy, zobaczymy:)
Własnie o to mi chodzi, pożyjemy, zobaczymy, może będą z niej ludzie, nie jestem żadną antyfanką, tylko wyraziłam swoje zdanie, bo chciałam zobaczyć, czy inni je podzielają. I nie, nie wyobrażam sobie Anny w roli Hermiony, jeszcze czego :P . Ponadto na tym portalu rozmawia sie o aktorach, why not? Wiedziałam że od razu zlecą się fanki broniące Emmy, ale to jest moje zdanie i proszę go nie negować, tylko wyrazić własne.
Zwykła zazdrość was ściska, że dziewczyna ma talent i udało się jej dostać do show biznesu. No ale przecież nie wszyscy mają talent aktorski. Przykro mi:(
Nikogo nie ściska zazdrość, nie wyskakuj z takimi tekstami. Po prostu są różni ludzie i mają różne opinie.
Nie no bez przesady. To, osobiscie nie umiem grac nie odbiera mi przywileju oceniania gry aktorow. W koncu oni graja dla mnie! To jest ich praca:)
Według mnie Emma udaje grzeczną dziewczynkę. A tak naprawdę drzemie w niej wredne babsko. Niech udaję tą grzeczną dziewczynką póki się da bo później już będzie za późno i wszyscy będą jej życzyć jak najgorzej.
Tak na marginesie to życzę jej powodzenia w życiu bo ja lobię jako aktorkę
Talentu to ona nie ma, ale w końcu gra tylko w HP. Tu nie gra aktorska się najbardziej liczy, a fabuła, chociaż swoją drogą miła byłaby jakaś odmiana;) Pzdr:)
Ej! Przedewszystkim sa gusta i guściki i jesli ktoś ją lubi to jej/jego sprawa. Co do jej min to po części sie z tym zgodzę. Mi osobiście nie podoba się charakteryzacja Emmy w HP. W 1 i 2 części wylądała jak Hermiona, ale to co z nią później zrobili to juz przesada..
Pozniej to chyba sie troche porobilo tak, ze Hermiona miala byc blizsza wspolczesnym nastolatkom - promowac pewne style w ubiorze i ogolnie wygladzie. Mugolskie szaty w Hogwarcie...(??)
To już przesada. Hermione pamiętam z książek jak dziewczynę z burza brązowych poplątanych włosów. A tu wyskakuje Emma z której chcą zrobic królową stylu. Ogolnie to co robią z Harrym Potterem to juz przesada. coś w stylu "patrzcie jakie mamy efekty specjalne".
No z tą charakteryzacją mogę się zgodzić.
<Będę pisała o charakteryzacji do roli Hermiony- żeby nie było jakichś nieporozumień>
Nawet jak ostatnio sobie 6 część czytałam, to Ron się z Lavender tak całował cały czas to pod koniec rozdziału było napisane coś w tym stylu: a Harry'emu zdawało się, że widział burzę brązowych włosów znikających pod dziurą pod portretem <coś takiego- piszę jak to zapamiętałam- nie tak jak pisało>.
Noo. A Hermionę to teraz naprawdę dziwnie charakteryzują...
Włosów to powinna mieć burzę- moim zdaniem dłuższych i ogólnie taki harmider jak w I i II cz. miała.
No bo takie to zbyt perfekcyjne.
Takie włosy ułożone mogliby jej zrobić jak jakieś przyjęcie czy coś <w 7 chyba jedno było- a może to był ślub- nie pamiętam>.
A te stroje "mugolskie" to totalna przesada.
Bo przecież w świecie czarodziejów cały czas w szatach chodzą a mugolskie stroje zakładają tylko jak znajdują się wśród mugoli <czy mają zamiar gdzieś się w pobliżu nich znajdować>.
W książce często pisali o dziwnych kombinacjach strojów jakie czarodzieje zakładali chcąc przypominać mugoli.
I w jakiejś <chyba właśnie 6> jak Snape wyszedł po Harry'ego bo Malfoy mu rozbił nos, spetryfikował i przykrył peleryną niewidką i Harry został sam i -w tym przypadku- Snape po niego wyszedł aby zdjąć zabezpieczenia, to szydząc z niego odjął mu jeszcze punkty za jego mugolski strój...
Więc nie rozumiem po co oni po zamku w tych ciuchach chodzą..?
Głupota i zamieszanie przez ciągłe zmiany reżyserów.
nad tymi ciuchami też się zastanawiałam, oni mieli szaty tylko w pierwszej i chyba drugiej części a potem już normalne ubrania. A Hermiona jest do bani, robią z niej nie wiadomo co, a włosy ma normalne :/
No dokladnie. Przez stroje film dużo traci, ponieważ oglądam to i widze bande normalnie ubranych nastolatków. A w książce było to całkiem inaczej. Tak samo bal w 4. Harry przeszedł obok dziewczyny w niebieskiej sukni. Dopiero później zobaczył, ze to Hermiona. Nie poznał jej, ponieważ miała (m.in.) wyprostowane włosy.