Ona nigdy nie bedzie dobra aktorka - nie ta twarz, głos, mimika.. Nie ma predyspozycji jak by sie nie starała .
Przesadzasz... Ja tam ją lubię, moze nie jest świetną aktorką, ale moze się nią stać. Trzeba jej tylko dać szansę, bo na razie nie miała okazji się naprawdę wykazać. Przydałaby sie jej jakaś poważna, nietuzinkowa kreacja i wtedy moglibyśmy sie zastanowić, czy dała radę, czy nie :-) A tak poza jej aktorstwem to wydaje mi się, ze Emmie nie uderzyła woda sodowa do głowy i pozostała sobą. Oczywiście mogę sie mylić, bo osobiście jej nie znam, ale takie po prostu odnoszę wrażenie. Dlatego tez ją cenię, bo w dobie wszechobecnych skandali ona nie afiszuje się zbędnie i nie robi z siebie pustej laski, wydaje się być inteligentną osobą :-)
Napewno jest lepsza aktorką od ciebie. Różnica jest taka, że ona, za to co robi zarabia miliony dolarów a ty siedziesz i wypisujesz pełne bólu tyłka komentarze.
??????????????????????
Czy człowiek, który ocenia czyjąś grę aktorską musi być dobrym aktorem? Na chłopski rozum- czy żeby ocenić bułkę trzeba być piekarzem?Czy krytyk filmowy ocenia filmy sam je tworząc i będąc świetnym reżyserem?
A argument z milionem dolarów- miliony dolarów zarabia np Snooki z "Ekipy z New Jersey", a przyznasz chyba, że nie jest to wyjątkowo utalentowana (w jakimkolwiek kierunku) osoba :) miliony dolarów zarabia bardzo wiele kiepściutkich aktorek, piosenkarek czy innych indywiduów w typie wyżej wymienionej, za to, że mają ładną buźkę i są rozpoznawalne.
"Pełne bólu tyłka komentarze" AHA! Więc ocena gry danej osoby jest "pełnym bólu tyłka komentarzem"? Człowiek już nie ma prawda wyrazić swojego zdania?
Co się dzieje z tym światem...
zazdrościsz i tyle -,- weź sam/sama zagraj w filmie, to zobaczymy czy wtedy będziesz pisał/pisała tak samo.
Boże, widzisz i nie grzmisz? Czy abym oceniła aktorkę, aktora, piosenkarkę, sama muszę być aktorką. aktorem, piosenkarzem? Zastanów się co ty bredzisz dziewczyno. Gdyby tak było to gry aktorskiej nie mógłby ocenić nikt inny poza nimi samymi. Poza tym - dajesz jej ocenę 10, więc zapewne uważasz, że jest świetna. Moje pytanie brzmi - skąd to wiesz? PRZECIEŻ NIE JESTEŚ AKTORKĄ.
Bredzisz i to coraz bardziej. Nie jesteś zawodową aktorką, więc na jakiej podstawie oceniasz, że zasługuje na 10? Patrząc oczywiście Twoimi durnymi kryteriami. Rozumiem, że piosenki, czy książki również nie mam prawa ocenić, bo żadnej piosenki nie nagrałam i książki nie napisałam?
Jak przeczytalem komentarze isabelle to dostałem bólu głowy. Chciałbym napisać coś, cokolwiek, ale brak mi słów.
zgadzam się, przypomina mi tą ze zmierzchu - kolejne drewno. Nie wiem dlaczego się ludzie tak jarają zrobili nagonkę że jest piękna i w ogóle , ale jest słaba. Nie jest zła i mi nie przeszkadza ale angeliną jolie to ona nie zostanie :)
popieram - opiewanie jej urody to jedno ale mimo wszystko głównie powinniśmy tu oceniać jej aktorstwo - jest dosyć drewniana i gra jedną miną - niedawno widziałam ja w noe i powiem szczerze, że słabiutko
Rzadko używam tego sformułowania...
Polać mu!
Z Watson jest jak z zupka chińską, ładnie wygląda, ale smakuje gorzej.
To niech Emma odparuje :)
Ale jej psychofanki pożrą ją nawet rozpuszczoną w ciepłej wódce, broniąc do końca „rŻe OnA jEsT cOoDoFnA”... E, to taka dygresja...
Wszyscy oceniamy ją na podstawie Harrego Pottera, gdzie grała 10 lat z rzędu tą samą postać, ten sam charakter i wyraz twarzy, ja oglądając Charliego nie widzę Hermiony, ale Sam, oglądając Bling Ring nie widzę Hermiony tylko Nicki, uważam, że zapowiada się dobrze i jest ładna, a to, że wydaje nam się, że ma tą samą minę to oznaka, że za dużo Pottera ;)
Czy ona Ci coś zrobiła? Na filmwebie powinniśmy oceniać aktorstwo, ale przeważa zawsze sympatia. W wielu tematach pod jej profilem negatywnie się o niej wypowiadasz więc stwierdzam że masz problem ze sobą. Czym innym jest zwaczajne nie przepadanie za kimś (sposób gry, charakter, zachowanie) a czym innym zachowanie poniżej jakiekolwiek poziomu polegające na wypisywaniu głupot i hejtowaniu. Pozdrawiam. ;)
Ale to, że nienawidzę jej to jedno. To jak gra to drugie i tym także mnie odrzuca. Moja ocena jest wypośrodkowana, owszem, trochę oceniam ją na podstawie mojej opinii o jej osobie, ale aktor/aktorka też powinien być taką postacią, która sprawia, że chce się ją lubić. Ona mi tego nie daję więc efekty widać. Proste.
Miłość i nienawiść do aktorów- osób których nie znamy poza ekranem- to zaburzenia psychiczne. Można wywnioskować z zachowania i wypowiedzi, że jakiś aktor jest nadętym bucem i go nie lubić lub też cenić za mądre wypowiedzi i działalność dobroczynną, ale twoja postawa wskazuje na brak własnego życia :(
Ja uwielbiam Emme. Uważam, że jest dobrą aktorką, świetnie zagrała w "The Perks..."
Ale oczywiście szanuję Twoją opinię. ;)
Znam ją tylko z "pottera" , gdzie Hermionę zagrała moim zdaniem przekonująco. Poza tym wyrosła na niezłego lachona :). Jak się potoczą dalej jej losy jako aktorki , trudno powiedzieć. Jeśli ma coś więcej niż urodę, to nie zniknie z ekranów gdy uroda przeminie.