Scenę, z filmu "Pewnego razu na dzikim zachodzie", kiedy grany przez niego Timmy wychodzi z domu i staje naprzeciwko piątki bandytów z Fondą na czele, uważam za najlepszą w historii kina.
Chyba jestem podobnego zdania, widziałem ją chyba z dziesięć razy i jest po prostu genialna!!!!