W tym filmie współczesny globalny problem, jakim jest niewidzialne niewolnictwo, spotyka się z rodzinną historią przemocy. Kiedy mołdawska dziennikarka odkrywa, że jej zatrudniony we Włoszech ojciec jest wykorzystywany i bity przez pracodawcę, przyjeżdża na miejsce i ukrytą kamerą próbuje zarejestrować nadużycia. Jak jednak pomóc człowiekowi, który w przeszłości również drastycznie nadużywał swojej władzy? Prywatne śledztwo zamienia się w wiwisekcję dziedziczonych od pokoleń problemów, a nawet w coś na kształt rodzinnej autoterapii.
Formalnie rzecz biorąc, niewolnictwo już od dawna nie istnieje w żadnym państwie świata. Jest ono nielegalne w świetle obowiązujących przepisów prawa, niemniej w praktyce zjawisko nadal występuje w różnych formach w wielu z nich. Na świecie zmusza się do pracy ponad 45 mln osób. Jedną z nich jest 52-letnia Marish. Kobieta pracuje po 12 godzin w fabryce i mieszka u rodziny, która zabiera jej całe wynagrodzenie oraz zmusza do prac domowych, poniża i bije. Kobieta nie może nigdzie wychodzić sama, żywi się resztkami ze stołu rodziny, sypia na kanapie. Dlaczego się nie zbuntuje? Dlaczego nie zgłosi tego na policję lub u odpowiednich służb? Jak doszło do tego, że współcześnie na Węgrzech problem ten dotyczy nawet 20 000 osób, a policja jest bezradna wobec tego procederu? Reżyserka filmu, wykorzystując pychę i chciwość kobiety, która wyzyskuje Marish, miała możliwość towarzyszyć swojej bohaterce przez prawie 1,5 roku. Dzięki zaufaniu, jakie się między nimi zrodziło, uzyskała wgląd w ten koszmarnie klaustrofobiczny świat. Z czasem obserwacja zamieniła się w konspirację, a bohaterka filmu podjęła próbę ucieczki od "pracodawczyni".