W "Teorii wszystkiego" mnie oczarowała. Urodą, inteligencją i wiedzą.
Nie tylko ciebie ;)
Wiedzą? Chyba umiejętnością zapamiętywania kwestii? Bo zdajesz sobie sprawę, że to nie ona je wymyśliła, tylko scenarzysta.
Pisałem o bohaterce, a nie aktorce...
Chyba, że tak.
Chyba się zakochałem....
Jak dotąd widziałem ją w 3 filmach. W Rogue One i Inferno jej gra to straszne drewno ale za Teorie Wszystkiego brawa. Do 3 razy sztuka. W końcu pokazała że coś jednak umie zagrać.