Hmm. No niekoniecznie. Zauważony to on może i jest (np. przeze mnie), ale może po prostu nie ma czego napisać? Przecież sam nic o nim nie napisałeś. Twój komentarz nie istniał by, gdyby nie brak innych komentarzy, bo właśnie do owego braku się odnosi. Więc może zamiast narzekać, napisz coś o Gomezie. Jakie jego kreacje polecasz? Ja do tej pory widziałem go w "Duchu roju" i "Annie i wilkach".
Ja widziałem go w "Viaje a ninguna parte". Ciekawa sprawa. Napisał książkę, napisał scenariusz jej ekranizacji (oczywiście bardzo wiernej), wyreżyserował i zagrał jedną z głównych ról. Polecam, choć niestety zarówno książka jak i film są dostępne tylko w oryginale.