Z regóły nazwisko człowieka nie jest przypadkową nazwą wziętą z eteru, a jakąś pozostałością po przodku. Widocznie ludziom dawno temu przyszło na myśl, żeby nazywać jego przodka "bobkiem". Ale ciekaw jam, czemu....
Z początku role nazwisk pełniły przezwiska takie, jak np. Bolesław Kędzierzawy. Były one związane ze skojarzeniami, jaki nachodziły człowieka. Czy nazwa "bobek" znaczyła kiedyś coś innego? Nigdy o tym nie słyszałem.
bo nie kowalski i nie nowak nazwisko jak nazwisko i nie rozumiem o co Tobie chodzi. Może pochwalisz się swoim nazwiskiem pomyślimy od czego ono może sie wywodzić.
"nie rozumiem o co Tobie chodzi."
"Widocznie ludziom dawno temu przyszło na myśl, żeby nazywać jego przodka "bobkiem". Ale ciekaw jam, czemu...."
Widzisz, o to mi chodzi.
Moje nazwisko - chyba nie trudno się domyśleć. Mam dokładnie takie samo nazwisko. Bobek. I ciekaw jestem, od czego się zaczęło. Może popsułem zabawę i kolejny, świetny powód, byście znowu ponarzekali i popluli na innego, ale pytanie jest wyłącznie poznawcze.
Wystarczy, że jego rodzina w dawnych czasach miała np miejscowość Bobki. W końcu nie ma zawodu, który mógłby być kojarzyć, chyba co najwyżej hodowla bobu.
rzeczywiście na forum "wrze",ale swoją drogą ja też czasem zastanawiam się skąd się biorą niektóre nazwiska,bądź co bądź tych głupich nie brakuje... moja babcia,która pochodzi ze Lwowa opowiadała nam kiedyś historię o matce swojej koleżanki z podwórka,której panieńskie nazwisko brzmiało Zjedlipsa...Marianna Zjedlipsa,a wyszła za mąż za Jana Chrzana,ojca koleżanki mojej babci i z ich ślubem związana jest pewna anegdota... gdy ksiądz w parafii ogłaszał zapowiedzi :"Marianna Zjedlipsa i Jan Chrzan,zapowiedź pierwsza"... to wszyscy ludzie w kościele wybuchli śmiechem,a przyszłym małżonkom zrobiło się bardzo przykro,zwłaszcza pani Mariannie...tydzień później,kolejne zapowiedzi i znowu to samo,pękający ze śmiechu ludzie...po tych drugich zapowiedziach młodzi poszli do księdza z prośbą,żeby jakoś ładnie odczytał te nazwiska, na ostatnich zapowiedziach,żeby się ludzie nie śmieli,a ksiądz obiecał,że się postara...no i się postarał....przyszła niedziela, a ksiądz czyta zapowiedzi "Marianna z Janem Zjedlipsa z Chrzanem zapowiedź trzecia"... może to nie na temat,ale przytoczyłam przykład w kwestii tych "dziwnych" nazwisk... ale tutaj akurat można się domyślić,że Zjedlipsa,może mieć coś wspólnego ze zjedzeniem psiny przez przodków pani Marianny...