Opowieść będąca wędrówką przez losy trzech pokoleń, w centrum której znajduje się figura matki zapewniającej korzenie, ale i gałęzie, od których można się odbić, by odfrunąć.
Leonor wraca z wyjazdu. Ojciec nie spodziewał się jej tego dnia. Przez kolejne dwadzieścia cztery godziny otaczająca ich rzeczywistość coraz silniej nabiera charakteru halucynacji. Ten niepokojący stan wprowadza pozorna normalność zachowań Francisca.