powrót do forum osoby Fred Vogel 
Tak sie zastanawiam, zupelnie powaznie, ale bez uprzedzen: czy ten koleś jest normalny? Ciekawa jestem, co kieruje nim i rezyserami podobnych arcydzieł światowej kinematografii? Domyslam sie, ze nie zabija, w domu chodzi w kapciach i całuje dzieci na dobranoc, ale o co mu chodzi? Czy to są jego fantazje, a może lęki? A może probuje przekroczyc kolejne granice? Ale czego i po co?
Grywa? Killjoy pojawia się w AUM, Vogel kręcił też Necrophagia: Sickcess, ale nie wydaje mi się żeby kiedyś grywał z Necrophagią
Może ma taki "wyraz artystyczny". Również nie łapię przesłania jego filmów :). Uważam, że jeśli nawet siedzi w kapciach na kanapie, to jest to "wygięty gość", który kiedyś pęknie...
Gdyby miał jeszcze w swoim dorobku filmy o innej tematyce, a on klepie w kółko to samo. "Artysta z szerokimi horyzontami i niezrozumiałą (dla mass) wrażliwością."
Te wszystkie jego "Ogesty" mają szokować, obrzydzać, zniesmaczać - jak to gore... Ale jego gore jest nudny!
Ot, taki obleśny grubasek, który chce zwrócić na siebie uwagę ;). Pewnie udało mu się przekroczyć jakieś granice, bo piszemy o nim :P.
