Mi podobał się we wszystkich wymienionych przez Ciebie rolach - Gary to Gary, nie ważne gdzie gra, i tak robi to fenomenalnie ♥.
niezwykle twórcza wypowiedź. Może obejrzyj jeszcze z 10 filmów z nim potem się wypowiadaj o mistrzu Garym.
Swoje wystąpienie w HARRYM POTTERZE tłumaczył :
"Musiałem zapłacić kilka rachunków"... ;)
Uwielbiam go!:)
Powiem tak, książki o Harrym bardzo mi się podobały i czytałam je niezliczoną ilość razy. Jeśli chodzi o filmy to drętwe aktorstwo trzech głównych bohaterów (no może Ron jeszcze jakoś wypadł) nieco zaniżyło mi ich odbiór. Postać Syriusza pokochałam od pierwszego wejrzenia (przeczytania? ;), a dzięki temu że wcielił się w nią Gary Oldman, filmowy Syriuszowy odpowiednik nie stracił, a wręcz zyskał :)
Dlatego proszę Was nie marudźcie, bo świetnego aktora w każdym filmie dobrze się ogląda.
miałam dokładnie to samo. Syriusz stał się moim ulubionym bohaterem już po przeczytaniu 3 części.
a gdy dowiedziałam się, że Oldman ma go zagrać, cieszyłam się ogromnie, bo wg mnie świetnie oddaje książkowy pierwowzór na ekranie.
Dla mnie najlepszy w Hannibalu (przystojniacha tam z niego. ;d) i w Leonie Zawodowcu.
Co do HP - nie miał się jak popisać. Nie wiem, co ten film ma do siebie, ale w nim nawet aktorzy, których lubię, wypadli kiepsko.. (chyba tylko Snape zapada tam w pamięć.)
Ale to tylko moje zdanie. :>
ha ha, zgadzam się w stu procentach! Uwielbiam HP książkę ale filmu kto by nie nakręcił i kto w nim nie zagrał i tak będzie coś nie tak:P
rzekł człowiek, który Marię Góralczyk i Marcina Rogacewicza ocenił 8/10, gdzie ja taką ocenę wystawiłam Johnnemu Deepowi (czyli baaardzo dobremu aktorowi)
Człowieku ty masz rozdwojenie jaźni ? my tu rozmawiamy o Oldmanie a nie Deepie.
Co do Góralczyk i Rogacewicza to idź do teatru na sztukę w której grają a ocenisz ich tak samo.
Fakt, że my tu rozmawiamy o Oldmanie, a nie Deppie, aale jeśli Depp to baaardzo dobry aktor to ja chyba nigdy nie widziałam na ekranie De Niro albo O'Toola. Albo jestem jakaś inna. A co do Oldmana to biorąc pod uwagę poziom Potterów ( nie mam na myśli książek ) to wybronił się tylko przyznaniem, że przyjął rolę dla kasy:)
Gary to świetny aktor, w każdym filmie, tylko szkoda, że tyle razy widać go w drugoplanowych rolach.
wlasciwie nie byl zly w harrym potterze, dobry aktor w slabym filmie
na tle takiego radclife czy jak mu tam blyszczal jak diament na stercie wegla
ale z wegla leci sporo pylu i diament nieco przybrudzony
praca z takimi niedorajdami jak radclife czy yates odbila sie na tym ze nie wypadl za dobrze
yates ma to "cos" w sobie co sprawia ze nawet geniusz i najlepszy aktor wypada co najwyzej poprawnie
mysle ze gdyby dac rezyserie komus kto ma jakies wyczucie smaku i talent do rezyserki i dobrac mu aktorow ktorzy potrafia dobrze grac to bylby jak zwykle swietny
no ale niestety
zreszta jak mozna przy takim radcliffe dobrze zagrac jesli patrzac na jego twarz i gre aktorska ma sie ochote dac mu w zeby
przynajmniej ja mam takie odczucia ze daniel mnie irytuje i nie potrafie tego wyjasnic ale to jeden z tych aktorow ktorzy mnie poprostu draznia
a ze zagral az w 8 czesciach to juz jest przykre
a co do oldmana to mysle ze zdecydowanie najlepszy byl w leonie zawodowcu, tam facet byl wysmienity
wiesz, na pewno ciężko mu przebierać w rolach, skoro najlepsze posadki zgarniają takie "gwiazdy" jak Johhny Deep czy Brad Pitt.