Rush na końcu wymiata :D

Właśnie weszłam, żeby to tutaj zamieścić :D
Goeffrey po prostu zajebisty, hahaha :D

"Obrałem ciemniaka" :D

Gdyby nie pan Rush ta reklama byłaby jak malarstwo Chełmońskiego. Dwóch smutnych chłopów obierających ziemniaki pod pochmurnym niebem. Szczery uśmiech Rusha zadowolonego z wykonania tak prostej czynności jak obranie ziemniaka i pochwalenie się tym dokonaniem jest tak inne, tak nie pasujące do całości konwencji że aż śmieszy.
Ale takie właśnie jest nasze kino, bo i tacy jesteśmy my i nasze kino. Jesteśmy smutni, zadumani, przeważnie marudni. Nic nam się nie podoba. A to cycki a to aktorstwo. I dlatego właśnie mamy przerąbane.

A co to było? Taki radosny prztyczek polskiego optymisty? :)

Co wy gadacie, Rush był super, ale Jacek Koman i Tomek Koman byli równie zajebiści. Już pierwsze zdanie zdanie rozkłada na łopatki, nie wspominając o puencie :). Filmik niekoniecznie musi ironizować na temat wyłącznie naszego kina. W końcu na festiwalach zwyciężają właśnie takie poważne, smutne filmy, i może właśnie z tego panowie zrobili sobie żart, no i z tego, że próby ożywienia naszych filmów ograniczają się zwykle do przemocy, cycków i marzeń o wielkich nazwiskach w obsadzie.

Zastanawia mnie tylko fakt, czy duma wymalowana na jego twarzy jest wynikiem wykonania tej prostej czynności(obraniem dziemniaka), czy też wyrazem ulgi związanej z prawidłowym wypowiedzeniem kwestii w naszym pięknym choć trudnym języku(kto wie ile było dubli;P).

super! takie właśnie są nasze filmy - ponure, przygnębiające, nic tylko się powiesić. albo debilne filmiki nazywane komediami, które są obrazą dla tego gatunku. Dżefrej daje radę;D uwielbiam jego mimikę twarzy, kiedy wypowiada "Obrałem ziemniaka".

Dziemniaga!

Ja też uwielbiam, świetny aktor :D Ale w obieraniu dziemniagów najlepszy nie jest, jakiś kanciasty mu wyszedł.