Nieznane dotąd materiały i szczere rozmowy składają się na opowieść o życiu i dorobku meksykańsko-amerykańskiej piosenkarki Seleny Quintanilli i jej rodzinnego zespołu.
Żyjemy w wirtualnym i płynnym świecie. Jedno kliknięcie dzieli nas od innych. Kontaktujemy się ze sobą w każdym momencie i z dowolnego miejsca na Ziemi. Czy jednak to, co widzimy w sieci, jest prawdą? W Internecie istnieją miliony deepfake’ów, a 90% z nich to nieautoryzowana pornografia: pliki audio, wideo lub obrazy, które zostały stworzone przez sztuczną inteligencję i są trudne do odróżnienia od oryginału. Film opowiada o młodej studentce Taylor (jej tożsamość została celowo zmieniona), która stała się ofiarą deepfake’ów. Pewnego dnia znajduje w sieci film pornograficzny ze swoim udziałem. Policja nie reaguje, a ona nic nie może z tym zrobić. Cyfrowe prawo w tym zakresie nie istnieje. Z pomocą eksperta i koleżanki postanawia zbadać prężnie rozwijającą się internetową kulturę mizoginistycznych geeków, którzy wykorzystują pornograficzne kłamstwa do terroryzowania kobiet. Ustawodawstwo nie nadąża za rzeczywistością, liczba deepfake’ów podwaja się co sześć miesięcy. Ofiary milczą ze wstydu, mają myśli samobójcze, a fałszywe materiały niszczą ich prywatne i zawodowe życie. Film jest przestrogą na temat niewłaściwego wykorzystania AI. Pokazuje też, jak można zmienić tę samą technologię w narzędzie, które pozwala na odzyskanie skradzionej tożsamości.
Ben dniami pracuje dorywczo, gdzie tylko się da, natomiast nocami zalicza kolejne jednorazowe przygody. Pewnego dnia spotyka przystojnego Sama, z którym zaczyna łączyć go niezwykła więź. Namiętne zbliżenia dopełniane są intymnymi rozmowami, w których mężczyźni otwierają się coraz bardziej i powierzają sobie swoje bolesne sekrety.
Opowieść o początku końca amerykańskiej prawicy. Daniel Lombroso śledzi losy trojga aktywistów alt-rightowych od momentu wygrania wyborów prezydenckich przez Donalda Trumpa w 2016 roku, pokazując kolejne kryzysy zwiastujące przegraną kampanię z roku 2020. Bohaterami jego filmu są Richard Spencer – gwiazda amerykańskiej prawicy, obarczana odpowiedzialnością m.in. za tragedię w Charlottesville, Mike Cernovich – youtuber-meninista lubujący się w teoriach spiskowych oraz Lauren Southern – aktywistka antyimigrancka i antyfeministyczna. Reżyserowi udało się wniknąć w codzienne życie całej trójki. Milcząco pozwala wygłaszać faszystowskie poglądy wprost do kamery, cierpliwie czekając, aż ich niespójność sama się obnaży. Najciekawsze są w "Białym szumie" momenty, w których kamera przypatruje się osobistemu życiu aktywistów, pokazując ich nie tylko jako symbole skrajnej prawicy, ale pełnokrwistych ludzi. Obserwując Cernovicha, próbującego wytłumaczyć się z tego, dlaczego poślubił Irankę i pobiera alimenty od byłej żony czy Southern emocjonalnie reagującą na niechciane seksualne propozycje, które dostaje od swoich politycznych kolegów, reżyser tropi pęknięcia pomiędzy wyznawaną przez bohaterów ideologią a rzeczywistością, w której funkcjonują. Lombroso doszukuje się przyczyn kryzysu skrajnej prawicy w tym, że pod przykrywką sprawnej retoryki i dobrze przygotowanego performance'u, nie oferuje idei adekwatnych do doświadczeń nawet jej najwierniejszych wyznawców.