Agnieszka niespodziewanie odkrywa, że jest w ciąży. Marcin wpada w panikę i znika. Piotruś towarzyszy siostrze przy porodzie i sam zaczyna marzyć o potomku.
Z domu dziecka w miasteczku przeznaczonym do zalania, wyrusza druga grupa bohaterów – to dzieci niepogodzone z decyzjami dorosłych, którzy chcą rozdzielić je na zawsze. Tobiasz, który z obrazu Malczewskiego trafia do współczesności, postanawia przyłączyć się do nich i staje na czele grupy.
Tomasz jest studentem pierwszego roku, który niedawno przyjechał z prowincji do dużego miasta. Pewnego dnia, jadąc tramwajem, zostaje świadkiem kradzieży, której nie potrafi zapobiec.
Rok 1939. Jedenastoletni Marek marzy o wyjeździe do Wenecji, jednak wybuch wojny krzyżuje plany. Chłopiec próbuje więc urządzić sobie namiastkę włoskiego miasta w starym dworku na polskiej wsi.
Polska, rok 1939. Nastoletni Marek marzy o wyjeździe do Wenecji. Dopiero teraz będzie mógł po raz pierwszy towarzyszyć matce i ojcu w wyprawie do słynnego miasta, o którym słyszał już mnóstwo opowieści i którym jest zafascynowany. Jego plany i nadzieje niweczy nagły wybuch II wojny światowej. Chłopiec zamiast do Włoch, trafia na wakacje do ciotki Weroniki, która z trudem utrzymuje pałacyk w Zaleszczykach nad Dniestrem. Nie może pogodzić się z utratą szansy na ujrzenie wszystkich słynnych ulic i zabytków Wenecji. Z czasem, próbując zorganizować sobie czas, buduje w zalanej piwnicy posiadłości małą namiastkę włoskiego miasta. Pomaga mu w tym przyjaciółka Frosia.
Do nietypowego klasztoru, gdzie każdy mnich ma swój własny zapach, przyjeżdża konserwatorka malarstwa z 5-letnią córką. Goście zaburzą panujący tam spokój.
Przed świętami ważą się losy miejscowego domu dziecka. Wedle planów lokalnego biznesmena, dom ma być zlikwidowany, a jego miejsce mają zająć stacja benzynowa i market. Z twardymi prawami interesu trudno walczyć argumentami płynącymi z serca. Mimo że przedsiębiorca sam jest ojcem kilkuletniej dziewczynki, sprawy dzieci są mu całkowicie obojętne, a perspektywa wielkich zysków uśpiła w nim ludzkie odruchy i sumienie. W tej sytuacji los podopiecznych siostry Hortensji wydaje się przesądzony. W magiczny dzień Wigilli zdarzają się jednak rzeczy, zdawałoby się niemożliwe: zły człowiek znajduje w sobie głęboko ukrywaną dotąd dobroć.
Jakubek umiera, lecz nie zostaje wpuszczony do nieba ze względu na swoją szablę. Tradycja nakazuje przekazać ją wnukowi, a że zmarły go nie ma rozpoczyna więc poszukiwania żony dla syna.