Jest raczej mało znany niestety. A szkoda.

Ligeti byl bardzo znanym kompozytorem muzyki współczesnej (zmarl niedawno w 2006 r) nie zajmował sie jednak pisaniem pod obraz ani tym bardziej stricte do filmow, jego utwory zostaly natomiast fenomenalnie wykorzystane w kilku filmach Kubricka (ale rowniez np 'Goraczce" Michaela Manna). Oparty na 3 dzwiekach temat fortepianu z "oczu szeroko zamknietych" jest rowniez jedna z jego prac. Dostepne sa zbiorowe wydania jego wszsytkich dziel,kraza tez po internecie, warto sie z nimi zapoznac chocby pobieznie, sadze ze nawet osobe nie interesujaca sie na co dzien muzyka wspolczesna wiele z tych utworow jest w stanie zwyczajnie zachwycic.

jest definitywnie genialny, muzyka z 'odyseji' i 'lśnienia' na długo
pozostaje w pamięci. dla mnie najlepszy kompozytor muzyki filmowej. z
resztą, jeśli tworzył w większości do dzieł kubricka, to o czymś to
świadczy.
niestety, mało znany. sama odkryłam jego istnienie stosunkowo niedawno.
mansellowi czy zimmerowi talentu też odmówić nie można. 'requiem...' i
'król lew' mają wspaniałą muzykę.

Muszę przyznać, że w Odysei stworzył bardzo dobry soundtrack. Najbardziej podoba mi się: Also Sprach Zarathustra.

To akurat nie Ligeti, jeno Richard Strauss.

Rzeczywiście. Mógłbyś mi powiedzieć jakie utwory György Ligeti skomponował do Odysei Kosmicznej?

To akurat możesz sprawdzić na pierwszej lepszej stronie z soundtrackami. To nic trudnego. Zaznaczyć trzeba, że w "Odysei kosmicznej" nie ma dużo utworów Ligetiego, ale na pewno stanowią one istotną ilustrację dla scen zawartych w tym filmie. Chodzi tu o tak ważne sceny jak np. pierwszy kontakt człowieka pierwotnego z czarnym monolitem czy podróż Bowmana przez gwiezdne wrota. Z kolei w takich "Oczach szeroko zamkniętych", mamy od Ligetiego pamiętny temat wygrywany na fortepianie: bardzo niepokojący, złowrogi, budzący wręcz grozę.

Kubrick słynął z tego, że w swoich dziełach wykorzystywał muzykę wielu artystów, często klasycznych kompozytorów. Ligeti u Kubricka odgrywa znaczącą rolę.

LIGETI NIE SKOMPONOWAŁ ŻADNEGO UTWORU DO FILMU!!!!!!!
KUBRICK WYKORZYSTAŁ W ODYSEI JEGO UTWORY- LUX AETERNA, ATMOSPHERES I PRAWDOPODOBNIE LONTANO(tego akurat nie jestem pewien ale i tak warto posłuchać tego arcydzieła, tak jak mego ukochanego CLOCKS AND CLOUDS)

zimmerowi talentu odmówić można, leci w zwykłą hollywoodzką komerchę niczym nie związaną ze sztuka wysoką (to tak jak rubika stawiać w jednym rzędzie z Lutosławskim)

Nie każda muzyka filmowa musi być sztuką wysoką. Fakt, że ZImmer tworzy głównie pod komerchę, ale robi to dobrze, po prostu miło się tego słucha. Trudno mi jest nie mieć do niego sentymentu przez to, że skomponował uroczą muzykę do wielu filmów animowanych, które uwielbiam.
A Ligeti był po prostu geniuszem, nie ma co go porównywać z Zimmerem. Natomiast fakt, że jest wyżej w rankingu jest zupełnie zrozumiały. Przecież tu oceniają przeciętni ludzie, 'szare masy'. Takie rankingi są z założenia bez sensu i świadczą raczej o popularności.
Ja uważam, że ustawienie w jednym rzędzie Zimmera i Mansella jest nieporozumieniem - jego muzyka u Aranofskiego jest naprawdę dobra. Może 'Requiem..' jest oklepane, ale wciąż świetne.

Dokładnie. Na Filmwebie królują ciemne masy. Mansell bardziej eksperymentuje z brzmieniem, Zimmer jedzie na jedno kopyto. Natomiast Ligeti, to już poważny artysta.

Kubrick w budowaniu napięcia lepszy do De Palmy, Pakuli, Tornatore, Polańskiego, Finchera, a pomogła mu w tym złowieszcza muzyka Ligetiego:

http://www.youtube.com/watch?v=3DExkPNbo7I