Nie prawda, grała najlepiej ze wszystkich, widać ,że potrafi zagrać sceny autentycznego strachu.
Raz,to chciałam pogratulować ksywy od razu widać że mamy do czynienia z intelektualistą a dwa że się nie zgadzam oczywiście była świetna i bardzo naturalna
Zobaczyl pewnie ze dostala Zlota Maline i na tej podstawie wyrazil wlasna "opinie". Nalezy pamietac, ze Zlote Maliny oraz nominacje do nich rzadko kiedy sa przyznawane slusznie .
Dokładnie. Ona miała sprawiać wrażenie amatorki. Oto chodziło. By było jak najbardziej realnie. Mnie się jej gra bardzo podobała :D
ona grala bardzo dobrze, najlepiej z calej trojki.Nie zgodze sie z opinia tego co napisal ten temat.
co tu dużo pisać moim zdaniem dobrze zagrała. Każdy ma inne zdanie na ten temat, niektórzy ją lubią jako osobe, a niektórzy nie( i przeważnie Ci mają złe zdanie na temat filmu, chociaż to nie ma z tym nic wspólnego) i tyle.
Jak to grała ? przecież to 100% real - naprawdę ją w tym lesie zajebało coś :D
W ogóle ten film to kpina - ni to dokument, ni to horror. Wolę już dwójkę - przynajmniej coś się dzieje.
Cała trójka grała bardzo realistycznie, ale Heather najlepiej potrafiła wywołać wokół siebie aurę tajemniczości i niepokoju - brawo za odwagę w scenie przeprosin: to naprawdę wielkie osiągnięcie, żeby jednocześnie ukazać przerażenie i skruchę, a na dodatek pokazać swoje łzy i... gluty, niestety.
Co do filmu - sam go kiedyś nie lubiłem, ale po przeczytaniu artykułów, dzienników oraz obejrzeniu zdjęć z planów, zauważyłem poświęcenie aktorów(ekipa z każdym dniem kręcenia ograniczała im ilość jedzenia, więc kilka scen ukazywało prawdziwy strach i wycieńczenie) oraz starania reżyserów i producentów w dążeniu do celu i osiągnięcia prawidłowego efektu. Poza tym koncepcja ukazywania czegoś niewidzialnego, styl dokumentalizowany - łatwiej się utożsamić z postaciami.
No i brawo za kampanię reklamową - jedna z najlepszych w historii kina - pomyśleć, że nie myślał nad nią szczep hollywoodzkich producentów, a dwóch nieznanych reżyserów i producent, który miał pod skrzydłami początkującą wytwórnię filmową.
Ej ludzie jesteście żałosni. Nigdy nie widzialem tak źle zagranej roli. Zero autentyzmu. Nikt się tak nie zachowuje. Jak się ktoś boi i jest zdenerwowany to nie krzyczy bez powodu jak jakiś wartiat :| w ogóle to super by był ten film, ale ona zepsula totalnie.
No faktycznie, gdybyś ty zabłądził w lesie, ścigany przez czarownicę, i usłyszałbyś krzyki zabijanego kolegi, to byś zrobił minę macho i powiedział, że cię to nie rusza... Zastanów się, co gadasz, bo farmazony pieprzysz...
Nie nazywaj mnie gówniarą, nie pozwalaj sobie :/ Chodzi mi o to, że każdy człowiek inaczej reaguje na strach i nie dziwię się Heather. W wielkiej panice robi się różne rzeczy, a krzyki uważam za jak najbardziej normalne...
człowieku, pojechałbyś do lasu, błądził non stop i jeszcze coś by Cie prześladowało...na pewno siedziałbyś cicho :d :D :D
W "Wybrańcach obcych" też kiepsko grała. Sztucznie i bez żadnego profesjonalizmu. Wyglądało to tak jakby w ogóle aktorką nie była. I jej miny. Boże!
Ja odnoszę wrażenie, że ona jest uposledzona. No przepraszam, ale albo tak tragicznie gra, albo taka jest...
Z reguły nie wydaję takich osądów, ale w Wybrańcach... to akurat to wrażenie było bardzo wyraziste.
Psuła mi odbiór serialu- bo serial całkiem udany, gdyby nie ona. Jak strzelała te miny, to aż się niedobrze robiło...
Fanów przepraszam, ale nic nie poradzę.
Heather w tym filmie akurat najlepiej zagrała z calej trójki. Idealnie się wczuła w swoją rolę i czasami zastanawiałem się, czy ona nie gra tego autentycznie. Po tym filmie już widać, że ma wielki talent do aktorstwa!
zgadzam się z mnichem, też przez moment odnosiłem takie wrażenie, mimo, że wiedziałem, że to nie dokument :)
Twórcom filmu włąśnie chodziło o to, aby akktorzy sprawiali wrażenie amatorów i osoby grające w tym filmie nie grały wcześniej w filmach, aby spotęgować wrażenie, że to co oglądamy to prawdziwe osoby i prawdziwe zdarzenia, a nie aktorzy.