Ciągle gra jakiegoś podrywacza, przystojniaczka, a wcale taki nie jest. Okropny...aktorstwo...tak samo, a jakby inaczej...
"Ciągle gra jakiegoś podrywacza, przystojniaczka, a wcale taki nie jest." - A jaki jest pani wszystkowiedząca?
"gra w głupich komediach romantycznych" - Drogi panie krytykancie! Otóż istnieje taki gatunek filmowy jak komedia romantyczna, jak się nie lubi to się nie ogląda.
Moim zdaniem Hugh nie tylko jest bardzo przystojny, ale naprawde ma talent. Przyjamnie się ogląda komedie romantyczne z nim w roli głównej. Ten aktor jest wręcz przeznaczony do grania w takich właśnie filmach - lekkich, zabawnych romansidłach. Jedyna rzecz, krótej wprost w nim nie znoszę to akcent, nawet nie wiem jak go określić, taki aż za bardzo angielski. Niektórzy się nim zachwycają, ja nie ;P
Pzdr.
Właśnie rzecz w tym, że MOIM ZDANIEM aktor jest wtedy utalentowany, kiedy jest wszechstronny. Przepraszam, ale u Hugh Granta tego nie widzę...
A to już rzeczywiście TWOJE zdanie. Ja uważam, że aktora nie można nazywać beztalenciem tylko dlatego, że nie wychyla się poza jeden czy dwa gatunki filmowe, w których gra naprawdę nieźle.