Ja tam go bardzo lubię i nie wiem co Wy do niego macie. Dobry aktor a do tego przystojny.Pozdro,szczególnie dla fanów Hugh Granta.
Obleśny? A co to znaczy obleśny? Bo ja myślałam, że obleśny to jest śmierdzący żul w tramwaju który śpi przez całą trasę.
Obleśny totalnie to jest Josh Holloway, ten z Lost. Wymiękam, kiedy laski o nim mówią..."ciacho" :|
Hugh jako aktor nie jest zły, chociaż został już chyba na stałe przypisany komediom romantycznym.
Podoba się mojej mamie, mnie nie xD Ale nie odpycha mnie.
Obleśny totalnie to jest Josh Holloway, ten z Lost. Wymiękam, kiedy laski o nim mówią..."ciacho" :|
Hugh jako aktor nie jest zły, chociaż został już chyba na stałe przypisany komediom romantycznym.
Podoba się mojej mamie, mnie nie xD Ale nie odpycha mnie.