Ja tam nie mam nic przeciwko Grantowi, dalem mu 10 xD. Zaluje tylko ze nie gra wiecej rol jak "About a boy"- mozna powiedziec ze kolejne romansidlo, ale jednak nie chodzilo tam tylko o stereotypowe "brazylijskie ROMANCHO" tylko dobrze opowiedziana historie i conajmniej przyzwoicie zagrana postac przez Hugh.