ja już nie oglądam żadnego filmu z jego udziałem, bo po 1 - wszystkie są tak samo mdłe, z podobną fabułą, a po 2 właśnie - aż na wymioty zbiera co to za aktor jakaś żenada żeby ciągle grać takie same role czyli komedia romantyczna i te jego minki, tragedia!!!!!!
nie zesraj się xD nie chcesz nie oglądaj.Aaktor doby i dobrze wykonuje swój zawód ogrywając role (podobne do siebie czy nie nie zmienia to faktu o dość wysokim poziomie umiejętność aktora) wystawiłeś ocenę za filmy w jakich grał a nie za jego umiejętności trollu :P
To wielki aktor, Louis de Funès, także powinien się wstydzić? A Clint (nie licząc np. "co się zdarzyło w Madison County")? Pomyśl zanim coś napiszesz.
aktor ktorego cenia tylko podstarzale mamusie z niespelniona miloscia i nastolatki po pierwszej mensturacji ktore marza o wielkiej milosci rodem z basni. Facet ktory jako aktor nie reprezentuje absolutnie nic. Potrafi grac tylko dwa rodzaje rol w komediach romantycznych: 1. lajdaka ktore zakochuje i z milosci zmienia sie. 2. nieudacznika ktory sie zakochuje. Inne role sa poza jego zasiegiem. Poziom jego gry jest tylko troche lepszy od braci mroczkow. Ocena jego osoby jako aktora w wysokosci 8 jest obelga dla prawdziwych aktorow ktorzy zostali slabiej ocenieni.
Serio umiejętności Vin'a Diesla cenisz bardziej niż Granta (Diesel 7/10, Grant 5/10). Zarzucasz mu, że potrafi grać tylko dwa rodzaje postaci, a Lesliemu Nielsenowi dajesz 10/10 i wrzucasz do ulubionych? Ten to dopiero reprezentuje wszechstronność...Żeby nie było lubię Nielsena, ale chcę tylko wykazać Twój brak obiektywności. Fakt Grant jest obsadzany po warunkach zwłaszcza w ostatnich latach czyli reżyserzy wykorzystują głównie jego urok osobisty, flegmatyczność itd. ale jak spojrzysz na jego filmografię dokładniej to znajdziesz tam też ambitniejsze role: "Szampański Charlie", "Gorzkie gody", "Maurice", "Okruchy dnia" itd. Facet gra od lat 80-tych....
Poza tym "Cztery wesela i pogrzeb" nie jest tam jakąś zwykłą komedią. "Był sobie chłopiec" czy "Bridget Jones" są prześmieszne. Hugh Grant nie jest jednym z tych ładnych chłopców z komedii romantycznych. To nie Zaf Efron, a porównanie do Mroczków jest po prostu śmieszne.
Nie mówiąc już o Twoim lekceważącym, obrażliwym tonie, gdy piszesz "aktor ktorego cenia tylko podstarzale mamusie z niespelniona miloscia i nastolatki po pierwszej mensturacji ktore marza o wielkiej milosci ". A co Ty masz monopol na ocenianie umiejętności aktorskich cyt."Facet ktory jako aktor nie reprezentuje absolutnie nic." Dość radykalne stwierdzenie.
tak mam straszne kompleksy:( on jest taki przystojny i w ogóle. A tak serio to chyba nie jest taki zajebisty skoro chodzil na dziwki
oj drogi użytkowniku, jak ty mało wiesz, wyżej ludzie pomogli chyba odrobić twoje lekcje, Hugh Grant jest obstawiany w romantycznych teraz bo świetnie mu w tym idzie, aaa wszechstronność też nie jest wielkim atutem, jak Poloniusz podkreślił Leslie Nielsen <RIP> grał za starego tylko pokręcone role staruszków którzy nie wiedzą co robią a przy tym ratują świat <więc schemat> ale robił to rewelacyjnie! :D
on jest mdły. jakby rozdawać oceny w kategoriach, to mogłabym mu dać nawet 8/10 za komedie romantyczne. pojawia się jednak pytanie: czy jeśli ktoś od przeszło 30 lat grywa te same role to czy to nadal jest gra czy też nawyk?
niestety, jeśli chodzi o ogół jego umiejętności to, biorąc pod uwagę modelowość granych przez niego postaci, daję mu najwyżej 5/10.
fakt, dają go do niezłych szmir! można obejrzeć jedną komedie romantyczną dwie...ale to już przesada. Tak czy inaczej gdyby ktoś się zastanawiał który film zobaczyć polecam zdecydowanie "Love Actually". Ps. wiem, że Grant nadaje się do bardziej wysublimowanych filmów... i liczę, że kiedyś w nich zaistnieje...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
