On jest po prostu Housem i tak już zostanie.
Słowa wybitny na jego temat bym nie powiedział.
Po prostu aktor jakich wielu jest na Świecie.
Żyje , jest i kiedyś umrze.
Za 100 lat nikt nie będzie go pamiętał.
Ja go generalnie nie lubię i nie lubię też tego serialu dr. house. Ale właśnie przez niego jest zaszufladkowanym aktorem.
Nie jestem jakimś wielkim fanem aktorstwa tego pana, ale ostatnio obejrzałem ostatnie dwa sezony "Czarnej Żmij" i gorąco polecam, w kompletnie innym odbiorze tego aktora, on potrafił być naprawdę zabawny, fakt było to ponad 20 lat temu, i już chyba niewiele z tego pozostało, ale może przestanie być dla co poniektórych Housem, albo ojcem Stuarta Malutkiego.
Przecież House to jest kreacja wybitna. I ja nigdy nie zmienię na ten temat zdania, nawet jeśli Hugh nie zagra nigdy już niczego niesamowitego albo każda jego kolejna rola będzie tylko kalką House'a. Ten gość po prostu urodził się po to żeby zagrać tą postać.
Kreacja wybitna to chyba trochę przesadzone stwierdzenie...
Wybitny to był Brandauer w Mefiście lub Warnecki w Mistrzu ,ale House......proszę...
Może po prostu poprzeczka spada ..
Wybitny to był Mr White w BB albo Jesse a House to po prostu sarkastyczno-ironiczny cham którego każdy aktor by mógł zagrać a wielu ludzi ma taki charakter:
Ja też bym nie powiedziała, ale dziś zobaczyłam jak grał w serialu Czarna żmija i zmieniłam o nim zdanie- facet potrafi grać.
Oj koleś pojechałeś i możesz sie spodziewać reakcji. Jego rola w tych 'doktorach' oddziałuje na miliony, jest ostra, nie pedalska, tym czego brakowało w telewizji, zrobił to i poprawił mi humor na długie tygodnie. Kto by to zagrał tak jak on? Adhd Pacino nie, mina De niro nie, Neo natchniony zbawca kjano Reews eee, może Nicolas Kage niezły kolo jest, niepowtarzalna rola. To brutalne, ale na tym etapie życia to kolega jest zwyczajny jak kartofle z barszczem.