Warte nadmienienia jest to, o czym zapewne 3/4 osób oglądająca House'a nie wie, że Hugh mówi ze zmienionym akcentem przez CAŁY czas! Z brytyjskiego na amerykański. To też nie lada wyczyn.

pozdrawiam, House rządzi :)

Zgadzam się w 200%, bo 100 to za mało. on jest wręcz stworzony do tej roli:]]]. Nie wyobrażam sobie nikogo innego grającego tę postać:]

zaraz ... ja siebie wyobrażam ... ;). a tak na serio to nie rozumiem czemużto co chwila ktoś wystrzeliwuje salwy ku chwale jego aktorstwa, które jest niekiedy wybitnie żałosne ...


no, może z wyjątkiem House'a. lecz jedna rola nie robi z podrzędnego aktorzyny teatralnego wirtuoza. a przynajmniej nie w kolejnym hamerykańskim szicie dla motłoku zza oceanu ...

Oh, więc jeśli ktoś pochwali aktora za jego dobrą grę, to oznacza że od razu wystrzeliwuje salwy? Wiesz, jeśli ktoś go bardzo lubi to wydaje się normalne że pisze o nim pozytywnie, i nie wydaje mi sie to trudne do zrozumienia :]]Nie wiem - masz w sobie tyle zawiści, że tak Ci to przeszkadza...?

<<jedna rola nie robi z podrzędnego aktorzyny teatralnego wirtuoza. a przynajmniej nie w kolejnym hamerykańskim szicie dla motłoku zza oceanu ... >> Dr.house to serial cieszący się wielką oglądalnością, wielokrotnie wyróżniony. A Hugh jest co prawda może aktorem jednej roli, ale dlatego, że to tylko ta rola przyniosła mu wielką sławę.
chyba to nie jest zły aktor dlatego, że serial jest zza oceanu???

lubienie, czy nie lubienie ma tu gówno do gadania. obiektywizm się liczy. i jak dla mnie to może zostać nawet papieżem - liczy się moja opinia ... ;)


serial zza oceanu to inaczej istny szit. w najlepszym przypadku średnie kino. oczywiście pomijając klasyki ...

Twoje słowa: <<obiektywizm się liczy>>, trochę dalej <<liczy się moja opinia ... ;)>>. Pozwolę sobie tego nie skomentować. [nie muszę].
Sam srasz we własne gniazdo.

prawdę rzekłem. liczy się moja opinia, która zawsze jest w stu persentach obiektywna. zwykle stosuję zasadę 'ja się nie pierdolę' i wstawiam filmowi/aktorowi/biskupowi to, na co zasłużył ...


subiektywizm rzadko u mnie gości ...

Tyle, że ten aktor jest według ogólnej opinii bardzo dobry. Zajmuje dobre miejsce, więc pisanie, że jego aktorstwo jest niekiedy żałosne jest w stu procentach subiektywne. Tak samo jak to, że piszesz, że amerykańskie seriale są do dupy.

no a nie są ? każdy się ze mną zgodzi, że hamerykańskie seriale ssają. jedyne jakie można wyróżnić to 'M.A.S.H' , 'Columbo' , 'South Park' i parę innych klasyków. reszta stanowi solę w oku w amerykańskiej kinematografii serialowej ...


co do aktorstwa Lauriego to nadal podtrzymuję, że jego aktorstwo jest do dupy i jest to całkowicie uzasadniona opinia. dopiero w Housie wzniósł się na lekkie wyżyny artystyczne. jeżeli kolega nie wierzy, niechaj sobie Stuarta obejrzy ...

<<każdy się ze mną zgodzi, że hamerykańskie seriale ssają.>>. Oj, chyba jednak nie każdy... :] Nie wiem na jakiej podstawie to stwierdzasz, bo AMERYKAŃSKI serial dr house jest na pierwszym miejscu w top sto seriali.

I nie podpieraj się obiektywizmem, bo demokratycznie hugh ma średnią 8,40, więc OBIEKTYWNIE to dobry aktor.

a mnie tak, panie Kolego, topy obchodzą, jak zeszłoroczny śnieg. nigdy nie sugerowałem się opinią większości i być może dlatego nadal jeżdzę trabantem, sypiam na hamaku z lisiego futra i chadzam do kin w butach ze skóry aligatora ...


demokratycznie też można stwierdzić, że socjalizm jest super, Hitler był OK, a Stalin był kuzynem Jana Pawła II. wystarczy, że tak powiedzą w telewizji ...

Czyli nigdy nie sugerujesz sie opinią większości, topy Cię nie obchodzą a Twoja opinia jest w stu procentach obiektywna... No dobra, koniec tego. Może niech jeszcze ktoś inny go oceni na tym forum

Jego aktorstwo w większości filmów jest podobne co w Dr House więc jak uważasz że w tym dobrze zagrał to nie wiem czym się kierowałeś patrząc na inne (chociaż w tym serialu najlepiej wyszedł). Poza tym nie wiem co widzisz w serialu M.A.S.H. film fajny ale aktorstwo właśnie tam jest "do dupy". Hugh może zagrał w kilku kiepskich filmach i może tym się kierowałeś. Dobrze też zagrał w "Czarnej Żmiji" szczególnie chodzi mi o 4 sezon. Oczywiście też uważam że powinien być trochę niżej na liście bo też mi się nie podoba, że taki geniusz kinematografii jak Alfred Hitchcock siedzi na 46 zamiast w top10 gdzie np. Walt Disney za swoje przedwojenne filmy, kt. nikt nie widział spośród oceniających...

ło ło ło ! ty mi tu nie bluźnij ! ;) M.A.S.H. to przede wszystkim komedia, a komedii da się wszystko wybaczyć, o ile oczywiście śmieszy. co prawda w tym klasyku jest parę drewnianych kłod, ale mimo wszystko bawią więc zostawię ich w spokoju ...


p.s. - dla mnie rankingi są abstrakcją i mam je głęboko w dupie ...

Jesteś nieobiektywny