Irena Szewczyk

7,5
901 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Irena Szewczyk

fatalne aktorstwo, niemiły głos, irytujący przodozgryz

scypion1

Z twarzy trochę taki rozgnieciony maślak i oczy za daleko siebie.

jesienny_krokus

w samo sedno

jesienny_krokus

Ohoho widzę ze jesteś maślaczku z pod tęczowej bandery.

scypion1

Bardzo ohydny komentarz. Osobiście jestem wybredna jeśli chodzi o aktorow i akurat ją cenię i uważam za piękną. Żałuję, ze nie ma jej zdjecia aktualnego. W sedno? Chyba cię mama nie kochała.

scypion1

Absolutnie się nie zgadzam z powyższym. Wspaniała kreacja aktorska w serialu Daleko od szosy.

scypion1

Też nie mogłem jej strawić na ekranie, była niesamowicie irytująca i szpetna (rozjechany maślak to idealne porównanie), ale widać, że ma wśród Mamuś Muminka spore poparcie.

scypion1

Wygląd to kwestia gustu i na wygląd nie ma się niestety dużego wpływu, ale na warsztat aktorski już trochę tak. Taka np. Krystyna Feldman, mimo mało filmowej urody, aktorką była świetną. W przypadku Ireny Szewczyk, to nie wiem, czy to zamierzenie reżysera, czy zły dobór osoby do roli, czy też jej taki, a nie inny, warsztat aktorski, ale niestety była w serialu przede wszystkim zimna, zdystansowana, na widok Leszka reagowała raczej jak na widok jakiegoś kuzyna (np. w Ciechocinku, albo przed gmachem wydziału), a nie jak na widok swojego ukochanego. Jej uczucie do Leszka zupełnie nieprzekonywujące. Nigdy jakiejś iskry w oku, nigdy nie zagrała jakiejś autentycznej radości. Zawsze się miało wrażenie, że niespodziewany przyjazd Leszka jest dla niej nawet miły, ale wcale nie wytęskniony, wyczekany. Przez tę grę zdziwienie budzi, co mógł widzieć Leszek w tak zimnej dziewczynie? ślepo się zakochać w dziewczynie, która daje się uwodzić jakiemuś gogusiowi w Ciechocinku i nie nie robić? Nawet dla Bronki się bił, a tu zaślepiony dla zimnej dziewczyny... strasznie to dziwnie zagrane...
Zresztą pani Annie Ucińskiej, która była pierwowzorem postaci Ani, też się ta rola nie podobała. Sama p. Anna Ucińska określiła siebie jako osobę ciepłą, a serialową Anię jako lodowatą:
https://vod.tvp.pl/video/reporter-polski,02042014,14363276.
Być może to kwestia ustawienia tej roli przez reżysera, może i sam scenariusz zrobił z niej taką zimną lalkę, ale chyba i sam warsztat zawodowy nie pozwoliłby jej zagrać osoby bardziej zaangażowanej, z większymi emocjami. Tylko w jednej scenie kłótni z Leszkiem, po wizycie w spółdzielni mieszkaniowej, zagrała rzeczywiście jakieś emocje. A tak poza tym to bardziej pozowała do kamery, niż grała.

scypion1

Uroda efektowna i niebagatelna - zawsze chętnie oglądam ją na ekranie, szkoda, że zagrała tak mało. Chyba mógłbym się zgodzić, ze serialowej Ani z "Daleko od szosy" zabrakło jakiejś emocji. Udało mi się jednak zobaczyć epizody pani Ireny w "Kabarecie Olgi Lipińskiej" i serialu "Ślad na ziemi" - w tym ostatnim wg mnie już przekonywająco - z ciepłą energią i uśmiechem zagrała dziewczynę jednego z bohaterów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones