Kiedy widzę "Harrego Pottera" obok Dzieł Mistrza Tolkiena na półkach sklepowych to po prostu chce mi się wymiotować. To zupełnie tak jakby położyć kawałek gnijących zwłok obok świeżego jabłka. Zawsze oburzają i będą mnie oburzały porównania tego płytkiego, głupiego, pozbawionego piękna i mądrości syfu do majestatu głębi dzieł Mistrza. Niech będzie pozdrowiony J.R.T Tolkien w Królestwie Niebieskim nam teraz żyjący! Precz z HP!
Ż
A
L
M
I
C
I
Ę
Owszem Tolkienowi do stóp nie dorasta, ale Harry... to także świetna książka, a to że często widnieją obok siebie jest {przynajmniej dla mnie} dość zrozumiałe- obie książki to tzw.LITERATURA FANTASTYCZNA choć w trochę inny sposób
Pomijając już tę bezsensowną wojnę: wiele osób mówi o rzekomych głębokich alegoriach we Władcy, m.in do chrześcijaństwa. Otóż, jak sam Tolkien powiedział:
"Ja z całego serca nie cierpię alegorii we wszelakich formach i zawsze jej unikałem".
Tak więc Władca nie zawiera żadnych aluzji i odniesień do religii czy kultury.
Dostaję świra czytając wasze komentarze wobec dwóch różnych grup społecznych. Młodzież i nastolatkowie czytają różne książki. Ja przeczytałem całą serię HP i WP. Zauważyłem że J.K. Rowling stworzyła coś na wzór "worek". W książce jest OGROMNE BOGACTWO fantastycznych stworzeń, wierzeń i wielu rzeczy.. ale jest tam przede wszystkim to co było wcześniej. Zauważył ktoś że jest oparty o motyw Pana Kleksa? Było nawet w sądzie to.. i są znane feniksy, smoki, czarodzieje i eliksiry. Po prostu osoba przeczytała WP i wiele wiele.. bardzo dużo fantastyki. Dzięki temu mamy wspaniały i piękny świat pisany prostym językiem który nawet babcia może przeczytać. Nie ma co do wielkości żadnych sprzeczek, WP zostało wcześniej napisane i tyle. Można powiedzieć że J.K.Rowling coś wzięła z WP. I tu jest koniec takich sprzeczek co jest lepsze bo nie były pisane w tym samym czasie. Pisarka była osobą baaaardzo ubogą i cieszę się że zyskała majątek.. należało się jej. Ma podejście do ludzi młodych. Prawdziwych pisarzy się nie porównuje tylko ich książki pisane w tym samym momencie co nie jest możliwe wobec Rowling i Tolkien. Pisane dla różnych ludzi w różnym czasie i inna fabuła. W obydwóch jest walka ze złem na tym samym poziomie, jest magia i okultyzm, bestie krew itp. Tylko różnica jest że Rowling wprowadza świeżość do świata fantastyki i po książkę sięgają roczniki które nie dałyby rady przeczytać i zrozumieć głęboki sens Tolkiena. Przy czym pamiętajmy jeszcze jedną zaletę.. Harry w każdej kolejnej książce się starzeje i przechodzi z dziecka do nastolatka.. to sprawia że książka szła razem z moim rozwojem i każda kolejna część była zrozumiana dla mnie. Kupując kolejne części przez 13lat ... I TO JEST SEDNO.. książka którą czyta się w różnym wieku i nadal jest zrozumiana ;) Powiedz mi jaki 8,10 latek przeczyta ostatnią część sagi Harrego Pottera? A myślisz że 16 latek sięgnie po pierwszą część.. to ta różnica ;))) Każdy co to przeczytał całość nie w miesiąc ale w lata zrozumienie o co chodzi. Język książki jest odpowiednio zmieniany, coraz dojrzalszy, skierowany do starszych odbiorców. Pozdrawiam :D
Dziękuję Ci za ten wpis, gdyż ja także po przeczytaniu tych śmiesznych komentarzy także dostawałam świra. Może uświadomisz wielu niedowiarków, którzy twierdzą, że Rowling pisała ubogo i jej dzieła umywają się do Tolkiena twórczości.
"... umywają się do Tolkiena twórczości" - Yoda ^^ masz trochę racji ale ja Harrego też lubię wiec.... nie będę krytykować ani bronić.
Polecam zapoznać się z całym zbiorem listów Tolkiena, a nie tylko z jednym zdaniem z przedmowy, a wtedy będzie można dyskutować jakich alegorii we Władcy nie ma, a jakie nawiązania (nawet wbrew początkowej intencji autora) tam są. :)
@Up
Taaaak... Twoja wypowiedź wiele wnosi do tematu. Nawet jest podobna do pierwszego posta....
@Top
WP oraz HP to inne opowieści. Może zacznijmy od tego że w HP akcja toczy się w rzeczywistości a WP bardziej w starożytności (?). A po za tym Tolkiena nie nazwałbym mistrzem ponieważ było dużo więcej większych pisarzy niż on... HP przeczytałem 4razy i nadal chcę czytać. WP przeczytałem raz a czytałem z ok. 4miesiące ;D to i tak znów do niego wracam. Po prostu one same przyciągają. Osobiście podoba mi się bardziej HP ale to nie znaczy że WP jest beznadziejne. Mój nauczyciel od J. Polskiego przeczytał obie serie i obie mu się podobały. Choć mi się zdaje że bardziej woli Pottera (gdy mamy luźną lekce co chwile włącza HP żebyśmy oglądali...) .
"było dużo więcej większych pisarzy niż on"
Owszem, w tym możesz mieć rację, bo Tolkien miał 165 cm wzrostu haha.
Oczywiście, że Tolkien jest mistrzem, ale swojej dziedzinie. Nie można go porównywać do Dostojewskiego, Tołstoja, Dickensa czy Orwella bo to inny gatunek...
Nie ma co łączyć jednego z drugim. Tolkien to prawdziwa klasyka, Rowling niewiele sama wymyśliła, ale "Harry'ego" czyta się rewelacyjnie. Jest przyjemną, lekką lekturą, a autorka wzięła od innych garściami wszystko to, co najlepsze i uzyskała zaskakująco dobry efekt końcowy. Mimo wszystko, unikałabym porównań, bo i po co? 2 zupełnie inne bajki wsadzone do jednego gatunku fantasy.... Osobiście wychowałam się na jednym i drugim, ale Tolkiena zdecydowanie bardziej szanuję za styl i innowację. Tyle w temacie.
Najpierw trzeba przeczytać książkę a potem dyskutować.
HP to świetna książka, w ciągu 2,5 miesiąca udało się przeczytać wszystkie 7 części i aż żal mi się rozstawać tak naprawdę. Dzisiaj zakonczyłem ostatni rozdział i już myślę o powrocie do tego wspanialem swiata jaki stworzyła Rowling bo stworzyła niesamowity świat, który lepiej chyba nie można było wymyślić. To naprawdę bardzo dobra książka fantasy, po Władcy pierścieni druga moja ulubiona z tego gatunku a zaraz za serią Harrego seria "Ziemiomorze" Usuli Le Guin.
racja co do pierwszego. nie lubie jej, a te ksiażki nie sa oryginalne ttylko sa plagiatem i tego sie trzymam,
Skoro tak twierdzisz, to nie przeczytałeś obu powieści. A jeśli przeczytałeś i nadal tak twierdzisz, to jesteś ignorantem.
teraz mnie wkurzyłeś ,jestem pisarzem i piszę .Że Harry nie jest plagiat moja książka ukaże się w styczniu na pułkach empiku i innych sklepów i też uznasz że jest plagiatem ,nie każdy lubi Pottera ale nigdy nie mów że jest to gówno bo to co z robiła Rowlling to jest piękne ,a ty jak się nie znasz na literaturze młodzieżowej to się nie wypowiadaj ,jak nie umiesz i pomyśl
Po twojej wypowiedzi wątpię, że byłbyś w stanie napisać chociażby instrukcję obsługi kosza na śmieci więc albo koloryzujesz lekko albo ktoś się włamał na twoje konto i tak naprawdę nie ty to napisałeś albo jesteś Stephanie Mayer tyle, że pod pseudonimem :) Oczywiście zgadzam się z tym, że Rowling stworzyła coś niesamowitego i wciągającego ale można było to napisać bez zbędnego kłamania xD
wiem że robię błędy stylistyczne i ortograficzne ale od tego mam korektorów którzy mnie poprawiają i teraz każdy idiota może napisać książkę ,więc nie kłamałem
bo książkę pisałem tak na prawdę 5 lat by była bez błędna ,a jeśli chodzi o przecinki kropki to po prostu jak się rozpiszę to nie chcę mi się wracać ,pozdrawiam serdecznie ;D
A teraz pomyśl sobie , że widzisz sagę "Zmierzch" obok dzieł mistrza Tolkiena. To dopiero demotywuje.
"wiem że robię błędy stylistyczne i ortograficzne ale od tego mam korektorów którzy mnie poprawiają i teraz każdy idiota może napisać książkę ,więc nie kłamałem
bo książkę pisałem tak na prawdę 5 lat by była bez błędna ,a jeśli chodzi o przecinki kropki to po prostu jak się rozpiszę to nie chcę mi się wracać ,pozdrawiam serdecznie ;D" Cytując pisarza naszego wieku. Obawiam się iż Książka nie długo będzie papierem toaletowym. Pytanie brzmi jak bronić się przed pisarzami takimi jak tytan który nie ma ani krzty szacunku do słowa pisanego. Ponieważ go redaktorzy poprawią a jak się pomyli to jemu się wracać nie chce. 1,2,3,4... Kiedyś wybuchnę gniewem i mam nadzieję że spłonę nie uszkadzając ludzi myślących :)