Nie wszyscy fani WP tacy są, ale zdarzają się osobnicy, którzy rzeczywiście lubią marnować czas na jałowe kłótnie i ubliżanie pani Rowling i wszystkiemu co napisała. Nie sugeruj się więc tymi paroma osobami, bo to tylko ubliża prawdziwym fanom Tolkiena. :D

Jestem fanem twórczości Tolkiena, ale książki Rowling też lubię :) Nie ma sensu atakować, atakować można taki, dajmy na to "Zmierzch" ;p

Lubie i WP i HP. Zmierzch też lubię, poza tym każdy ma inny gust . A Rowling po zakończeniu pisania 7 części powiedziała, że nie którzy to znienawidzą, ale tak musi być, jeśli ktoś ma to pokochać :)

Wszystko ma swoich fanów i antyfanów ;)

nie rozumiem zamieszania. HP I WP to całkowicie odmienne książki/filmy nawet niema co porównywać oba są na swój sposób wspaniałe ukłony dla Rowling i Tolkiena. a atakować to sobie możecie Zmierzch bo to Zmierzch nie jest warty tego czego jest.

no fakt Zmierzch jest warty zaatakowania;) ale rozumiem ze są osoby którym się podoba i nic do nich nie mam...

yyy? Z niechęcią zacząłem go czytać i nawet nawet ... Na pewno lepsze od książek Tolkiena....

masz racje dla mnie (to moja opinia) HP jest owiele lepszy ,bo na nim dorastałam. Nie chce sie z nikim spierać:) Ta cała walka między fandomami HP i WP jest bezsensowna.

Ja z kolei uważam odwrotnie. Ale to też moja opinia. Bo ja wychowałem się na władcy.

A ja tam uważam, że nie ma co atakować Zmierzchu- szkoda nerwów ;) Co prawda trochę się zdenerwowałam gdy usłyszałam bzdury w stylu "Zmierz przebije Harryego Pottera". Harry ma swoich fanów od początku swego istnienia i myślę, że potteromaniakiem jest się na całe życie. Zmierz to bajka na topie, która zostanie zapomniana w szybkim czasie (nawet teraz już nie wiele o niej słychać). Harry to coś innego, sama jestem "zakochana" w tej serii od kilku lat. A o Władcy Pierścieni nie ma co mówić, ponieważ to jest klasyka, mym skromnym zdaniem. Podobnie jak Wiedźmin. Nie porównujmy różnych gatunków, bo Harry i Frodo mają tyle do siebie co kuna do żelazka ;)

Ja też ubóstwiam oba te filmy i nie mam z tym żadnego problemu

Dokladnie, nie ma co porównywac te książki są całkiem inne. A zmierzch tez ejst juz wgl różny od Pottera i nie ma co miowić na jego temat. Bo ja tam bardzo zmierzch lubię ackzowliek jetsm większa fakna Pottera i zakochana w WP:)

Saga o Wiedzminie the best :)

osobiście nie czytałam Harrego ale jestem fanem Tolkiena i jakoś nie atakuje was :):):). Oglądałam za to filmy, które swoją drogą zachęcają mnie coraz bardziej do przeczytania książki. A co do fanów władcy jak ktoś napisał wyżej nie wszyscy są tacy. Czego jedynie nie mogę znieść to tekstów typu "Harry jest o niebo lepszy a Tolkien może się schować", albo odwrotnie. Nie jestem jakimś znawcą ale książki które dzieli około 60 lat nie powinno się porównywać i wrzucać do tego same worka fanasy ponieważ całkowicie się różnią.

Mnie za to, wkurzają teksty, że "Harry..." jest podróbą "Władcy...". Wprawdzie mój stosunek do twórczości Tolkiena można określić jako podziw (czytam "Hobbita" i z rozdziału na rozdział coraz bardziej wciąga) to jednak dzięki HP jako chłopiec pokochałem czytanie iciężko mi jest się pogodzić z faktem, że ktoś uważa tą piękną serie za zwykły plagiat.

Mnie także nie które wkurzają. W filmie Boromir.....! A w książce :
Gandalf, Aragorn, Frodo (tutaj mniej) i jeszcze paru (nie pamiętam dokładnie imion ale było ich dwóch) - a denerwują mnie tak że się wywyższają.

Ja nie lubie WP bo kiedy ogladam to mnie te postacie bardzo wkurzaja

Nie ma co porównywać różnych typów pisarskich.
To tak jakby porównać np. Tiesta do Davida Guetta. Obaj są mistrzami swoich gatunków muzycznych.
Również jestem fanem WP jak i HP.

każda z tych produkcji jest wyjątkowa na swój sposób. nie można ich porównywać bo są całkiem różne

Jak widzę brak , tu beretów fb czyli hanibala sanczopansa fauzi clea chiro hashiro thosumog i reszty ;(

ja bardzo lubie oba te filmy, choć władca... jest trochę lepszy, pod wieloma względami (obsada, scenariusz, scenografia, muzyka...):D

z tego co wiem książki Tolkiena, są bardzo chsześcijańskie, Tolkien był wierzący, Harry Potter ponoć jest wbrew naszej religii więc polacy, wierzący niektórzy mogą go nie lubieć.

Ja kocham i Rowling i Tolkiena, nie umiem wybrać pomiędzy dwoma pisarzami. Do książek Rowling mam sentyment który w sercu, zawsze pozostanie, to samo filmy Harry Potter. Natomiast, do książek Tolkiena, tu występuje u mnie pełen nałóg którego nie da się wyleczyć, oczywiście to pozytywny nałóg, ale nie obsesyjny.

Żeby ktoś nie pomyślał że potrzebuję psychologa. (taki żarcik)

na koniec dodam że głupio porównać do siebie dwa zupełnie inne światy.

Rowling też jest wierząca - należy do kościoła Szkockiego;P Poza tym zupełnie nie rozumiem czemu kościół tak czepia się Pottera, przecież tam są ukazane ważne wartości: przyjaźń, poświęcenie i wierność kompanom. Osobiście wolałabym aby moje dzieci czytały Pottera niż np. Zmierzch, w którym głównym problemem jest to, aby główna bohaterka miała chłopaka.

Co do Rowling i Tolkiena, to ja widzę podobieństwa wyłącznie związane z fantazą: czarodzieje, smoki itp. Historie są jednak zupełnie inne. Tak jak powiedziałaś, to dwa zupełnie inne światy. Trudno wybierać między Hogwartem i Śródziemiem. Obie powieści osiągnęły status kultowych i na pewno zapiszą się w brytyjskiej fantazie (Tolkien już to zrobił). Nie ma więc sensu wybierać między dwoma bardzo różnymi książkami - z których każda jest świetna na swój własny sposób.

dokładnie tak :)

Podzielam Twe zdanie. Jestem za HP, lubię WP, jak i 'co nieco' Hobbita.