powrót do forum osoby J.K. Rowling 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
Wielka Brytania jest już po dwudniowej przedpremierze sztuki "Harry Potter and the Cursed Child"- oficjalnej ósmej części HP, której scenariusz (na podstawie oryginalnej historii napisanej przez Rowling) od 31 lipca będzie dostępny m.in. na Amazon i w formie elektronicznej.
Jako że z natury jestem bardzo niecierpliwa, od razu po przedpremierze przeszukałam internet w poszukiwaniu opinii, recenzji osób, które miały już okazję widzieć sztukę i... jestem w szoku! Nie mogę uwierzyć, że Rowling, która napisała moim zdaniem najlepszą serię w historii, która zawsze będzie kojarzyła mi się z magicznym dzieciństwem, stworzyła coś takiego. Nie zdradzając zbytnio fabuły, napiszę tylko, że przypomina to połączenie większości potterowskich fanfiction, jakie stworzył internet i nie czuje się zupełnie jakby to była ósma część serii, którą tak kocham. Gdzie się podziała dobra, stara Rowling? :(
Rowling od jakiegoś czasu lekko odbija. Po co w ogóle ta sztuka powstała? Ze strony producentów dla kasy, bo zawsze można wyciągnąć więcej z fanów Pottera a ze strony Rowling (która nie musi już nic robić dla kasy) to po prostu nieumiejętność pożegnania się ze światem, który stworzyła.
czytając już na wstępie opis scenariusza, w którym Harry jest "przepracowanym urzędnikiem Ministerstwa Magii" ręce mi opadły. Harry powinien być aurorem. Pokonał jednego z najpotężniejszych czarnoksiężników, gardził ministerstwem po wielu złych doświadczeniach z tą instytucją, a teraz jest zwykłym urzędnikiem jak cała masa innych czarodziejów? To już na dzień dobry odtrąciło mnie od sięgania po tą książkę/scenariusz. Kocham sagę z Harrym, ale to "dzieło" raczej sobie odpuszczę. Rowling dla mnie zrobiła błąd, że idąc za ciosem nie napisała żadnej innej książki będącej rozszerzeniem magicznego uniwersum. Mogła napisać np. o Drumstrangu albo o młodym Albusie Dumbledorze i jego pojedynku z Grinwaldem. Teraz oficjalnie ogłosiła, że już na dobre kończy z Harrym. Cóż zostają jeszcze do obejrzenia Fantastyczne zwierzęta
Owszem, ale raczej zamierzeniem Harrego nie było w przyszłości siedzieć za biurkiem, chciał być aruorem by móc walczyć ze złem, w sensie działać bardziej w terenie. Stephen Colbert świetnie podsumował to w jakich okolicznościach znajdujemy Harrego w Przeklętym Dziecku "That really sounds depressing" :)
No, w sumie jak sama przeczytałam tą najnowszą część do doszłam do wniosku, że z początku zbyt surowo ją oceniłam. Teraz nawet całkiem ją lubię :P