tajemniczym filmie. Nie pamietam tytulu, a i ciezko go znaleźć w filmografiach, ktore sa dosc ubogie. Byl to film z lat 80-tych, taka baśń/horror. Akcja dziala sie na przelomie XIX i XX wieku. Był tam ciekawy motyw tajemniczego jeźdźca i konia na wyspie, gdzie po zblizeniu sie do nich widac bylo tylko szkielety. Co to za film? Szkoda sympatycznego czlowieka...