Przykro się robi jak taki aktor dostaje rolę jakiegoś zbira w "Ghost Riderze 2". Pan Jacek zasługiwał co najmniej na rolę Diabła i jestem pewien, że zagrałby lepiej niż przereklamowany Brytyjczyk. Taki dobry aktor a marnuje się grając bezimiennych zbirów :-{
Nieważne jaką rolę w tej szmirze by dostał, i tak byłaby to dla moego ujma. Ten film to suma wszystkich gówien. Płyty z nim to zmarnowane nośniki.
Widzę, że po programie Kuba Wojewódzki sława spłynęła także pa pana Jacka. Miło, że odpowiadasz na mój post, ale nie zgadzam się z twoim zdaniem. Mądrości i filozofii w "Ghost Rider 2" nie ma, ale w nim chodziło o ekwilibrystyczne sceny kaskaderskie i przegięte sceny akcji. Moim zdaniem spełnił ten warunek.
Ekwilibrystyczne akcje i dobre sceny walk to są np. abraham lincoln vampire hunter. To jest konkretny, szybki i wciągający film. Ghost Rider był dobry, ale dwójka jest po prostu żenująca, nie wiedziałem czy przy tym spać, płakać czy strzelić sobie w łeb.