Aktor z niego przyznam- nie najgorszy, ale ten ryj, maniery i cipkowaty charakter sprawiały, że widząc go, wymyślałem tylko, co bym mu zrobił gdybym go miał na wyciągnięcie ręki.
Zresztą jego filmowa mamusia również wzbudza we mnie jakieś barbarzyńskie żądze.
To chyba świadczy, że doskonale sobie radzą ze swoimi rolami :)
jebłemhahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahhahahahaahaaaaa aaaaaaaaaaaaa cipkowaty charakter aahahhahahahahahahahahhahahahahahahhahahahaaha xDDD XXDDD
Obejrzyj sobie jakikolwiek z nim wywiad i porównaj potem z tym, co widziałeś w serialu, to się zdziwisz - kompletne zaprzeczenie Joffrey'a. Świetny z niego chłopak.
Ale głupoty gadasz, ten chłopak zagrał tak rewelacyjnie czarny charakter że jestem non stop pod wrażeniem, też nie cierpiałem Joffreya ale to jak on go zagrał mistrzostwo
Wyobraźcie sobie jak ten aktor musi być diabelnie dobry skoro wywołuje tak skrajne emocje gdy się go ogląda xd
Zgadzam się, świetnie zagrał. Był bardzo wyjątkowy i to mi się podobało, krótko mówiąc lubiłem go nienawidzić. Tak samo jego dziadek to także świetna zła postać. Cersei zaś jest według mnie beznadziejną postacią.
Zagrał genialnie. Oddał każdy mankament tej postaci, pojęcia nie mam, w którym momencie on cipkowaty był? Joffrey Baratheon taki właśnie był w książce. Uważam, że oddał jego postać bardzo wiernie i powinien dostać za nią jakąś nagrodę. To jest człowiek, który słysząc, jak ludzie go znienawidzili za tą rolę mówi:
- Bardzo mnie to cieszy, bo to znaczy, że dobrze ją oddałem.
Ja też miałam ochotę skrócić go o głowę i nabić na pikę- ale taką miał rolę i ja mu za to bardzo dziękuję :)