Oscary od baaardzo, baaardzo dawna nic nie znaczą.
Masa miernot ma Oscary i to za takie kiepskie filmy, że szkoda gadać.
A nigdy nie dostały Oscara takie giganty kina jak Orson Welles, Stanley Kubrick, Charles Chaplin, Alfred Hitchcock, itd...Za to Martin Scorsese dostał za gniota, a nie za to co powinien.
Gala Oscarów to poprawny politycznie cyrk, któy nie jest żadnym wyznacznikiem talentu i wielkości artysty.
Nie zdziwię się jak Oscara dostanie aktor - 50 Cent za swoją ostatnią "wielką rolę", w końcu Wielka Kapituła Oscarowego Cyrku nie może być rasistowska i MUSI docenić tego "czarnoskórego geniusza"! ;-)
Welles- 2 Oscary, Kubrick- 1 Oscar, Chaplin- 3 Oscary, Hitchcock- 1 Oscar. No więc wygląda na to, że dostali...
Ale rzeczywiście kilka osób nigdy nie powinno dostać Oscara (patrz Goldie Hawn), a wielu utalentowanych aktorów nigdy go nie dostało. Wielu też powinno dostać kilka Oscarów, a dostali jednego i to po serii nominacji (patrz Sean Penn, który dopiero za piątym razem dostał Oscara). Teraz ta nagroda niewiele znaczy, a szkoda, bo kiedyś dostawali ją naprawdę tylko wybitni aktorzy (patrz Brando).
Kubrick nigdy nie dostał Oscara...
Największe nieporozumienia Oscarowe, to jak dla mnie Foxx, Halle Berry (!!!) i Reese Witherspoon. ...
Wiadomo ,że akademia to też ludzie które mają swoje sympatie i anty symaptie ;)Najlepszym tego przykładem była Pani Monroe..Marilyn nie była lubiana ,bo uważano ją za głupią blondynkę dlatego uznano że nie zasłużyła na oscara .. :(Była zbyt kontrowersyjna jak na owe czasy.Nie docenionych
aktorów można wymieć bez liku.A zgadzam się że Rysia to chyba największe nieporozumienie.
Ale nigdy nie dostał jako najlepszy reżyser, scenarzysta, czy film, a powinien i to kilkakrotnie. Martin Scorsese dostał oscara jako najlepszy reżyser, za The Departed, która według mnie jest średnim filmem, o dość dużym stężeniu komercji.
Dlacego go dotsał? Bo konkurencja na Oscarach w 2007 (i nie tylko w tym roku), była tak słaba, że wychodzi na to, iż Infiltracja była najlepszą produkcją w bieżącym roku.
Jak już wcześniej smęciłem - nie robi się już takich filmów jak dawniej. Świat zeżarła komercha. Może jeszcze nie wszystko, ale napewno z 60 czy 70 procent.
Pozdrawiam, krzysztofellas.