Pierwsza, pierwsza! ^^
Nowy temat... i nie wiem co napisać xD
Bynajmniej, czujcie się jak u siebie ;)
Ave Siostry ^^
nie wiem jak go przekonać do takiej nieco rozbieranej roli ale fajnie byłoby popatrzeć
w sumie dla Davida Duchownego rozbieranki w karierze zdecydowanie nie zaszkodziły więc może i Jay w końcu kiedyś....
no wiesz.. nie wiem jakie problemy. po prostu, gdyby tak bylo... dobra nie myślmy o tym,... mniejsza o to.. ;D
haaa a ja jestem brunetką i umiem grać na gitarze :D pasuje?? :D
No to nie pozostaje nic innego, Gośka, jak tylko działać, gdy kiedyś spotkasz Jay'a. A wszystko jest możliwe. Zwłaszcza, że dzisiaj mijałam się z Liamem Nelsonem (mam nadzieję, że to był on). Ale jakoś nie miałam odwagi do niego podejść. Może ktoś z was też kiedyś tak będzie się mijała z Jay'em, jeśli będzie gdzieś w USA.
Czy ja dobrze zrozumiałam? Jedziesz do USA? To trzymam za ciebie kciuki, byś go spotkała. Tylko nie zamęcz nam chłopaka, ok? ;)
A teraz coś dla wszystkich:
http://images2.fanpop.com/images/photos/7900000/Jackson-Rathbone-alice-and-jaspe r-7927487-450-600.jpg - naked again
http://a123.g.akamai.net/f/123/12465/1d/www.dose.ca/celebrity/2411920/2411972.bi n?size=dose462 - spójrzcie w te cudne zielone oczka... i ten diabelski uśmiech.
Ale tak na poważnie.. To powiem wam, że kimkolwiek będzie jego przyszła wybranka, będzie musiała mieć naprawdę silną i wyrazistą osobowość, by jak najmocniej skupić na sobie jego uwagę. Inaczej, zawsze będzie o ten jeden krok do tyłu za tą panią http://images2.fanpop.com/images/photos/6800000/Jackson-Ashley-Photoshopped-jack son-rathbone-and-ashley-greene-6807599-400-495.jpg Bo wygląda na to, że to właśnie ona jest najbliższa jego sercu. A może się mylę i pewnego dnia zdarzy się cud?
tak, jadę do USA, ale chyba jeszcze nie w tym roku... tylko w przyszlym. i
powiem wam, że może nie przepadam za Ashley, chyba ze względu na jej
cukierkowy charakter... to moje osobiste odczucia. ale jeśli on byłby z nią
szczęśliwy, to życzę szczęścia. ; ))
oo, myślałam, że tylko ja jej nie trawię. nie wiem dlaczego, ale jakoś mi
ona nie przypadła do gustu. no ale cóż, nie znam jej, a jeżeli Jay jest z
nią szczęśliwy... ;)
a ja myślę że Ona by chciała ale dokładnie się przyjrzyjcie On chyba niekoniecznie a Jay to zdeklarowany singiel i to mu odpowiada póki co oczywiście bo ponoć marzy o duuuuużeeeej rodzinie (sam ma 3 siostry) więc potencjalne kandydatki muszą się z tym liczyć- ale jakby co życzę powodzenia w uwiedzeniu naszego przystojniaka!!!
Masz całkowitą rację. Ona baaardzo chce (zresztą nawet się tym chwali na swoim Twitterze), a on raczej traktuje ją tylko jako przyjaciółkę (co często podkreśla na swoim Twitterze). Sama Ashley robi na mnie wrażenie dość dziwne. Nie wiem dlaczego, ona ten jej słynny cukierkowy uśmiech wydaje mi się strasznie sztuczny. Niby z zewnątrz wygląda na milutką, a w rzeczywistości może okazać się niezłą s....ką.
A co do Jay'a... Dla mnie ten facet jest pełen sprzeczności. Niby deklaruje się jako zawziętego singla, a flirtuje z prawie każdą aktorką, jaką spotka na planie. Niby ciągle powtarza, że Ashley jest tylko dla niego przyjaciółką, a za chwile przytula ją do siebie publicznie, jakby chciał wszystkim pokazać, jak bardzo ją kocha. Zaczynam się już w tym wszystkim gubić...
Wiem, że już ktoś kilka razy podawał link do tego filmu, ale chciałam zwrócić uwagę na pewien fragment - minuta 2:54 http://www.youtube.com/watch?v=gz4d1FqoEp8 - Jak Jackson rzuca (dosłownie) Pattinsonem. Widać, że wcześniejsze trenigu kung fu do filmu "The Last Aairbender" bardzo się teraz przydały ;)
co do filmiku.. tak :D przydało mu się na pewno :D dobrze mu to wychodzi :PP
Co do Alice... też mi się wydaje jak Ci, że jednak w środku nie jest taka fajniutka... i w ogole... jakieś takie mam przeczucie..
'niezła s..ka'-to dobre określenie. i coś mi się wydaję, że naprawde w
środku nią jest. nie wiem, czy też tak czasem macie, ale w pewnych
momentach chciałabym ją rozszarpać. mam takie jakieś dziwne odruchy kiedy
ja trochę dłużej widzę. czasami tak mam :b
o! dokładnie... szczerze, uważam, że Ashley jest po prostu sztuczna... Nie
wiem... takie mam odczucia. Może mylne, w końcu jej nie znam, ale taką mi
się wydaje.
Wasze chęci rozszarpania itd Ashley wynikają z tego, iż po prostu jesteście zazdrosne o Jacksona :D Ale nie potępiam, bo Wam się nie dziwię. Uwielbiam Deppa, ale jak widzę koło niego Vanesse Paradise yo aż się we mnie gotuje ;p Pzdr
może nie dlatego, że jestem o niego zazdrosna. ona ma coś w sobie, za co
nie lubiłam jej od samego początku. gdy tylko pojawiła się na ekranie, to
coś we mnie jakoś tak, nie wiem, pękło? nie umiem znaleźć innego
określenia. po prostu nie trawię tej dziewczyny i raczej niechęć do jej
osoby nie jest kierowana zazdrością ;)
u mnie raczej też. nie jestem już wpatrzona w Jaya jak w obrazek, bo mam na
kogo się patrzeć. ; D a jednak jej nie lubię... budzi we mnie odrazę. coś w
tym rodzaju. nie ujmuję jednak jej fanom. każdy ma prawo do własnej opinii.
Ej, dzięki za filmik. Wariat Jay! ;P
Jeśli chodzi o Ashley... To jakoś nigdy nie wywoływała u mnie takich negatywnych uczuć, by zaraz ją rozszarpać itp. Ale jakoś wyczuwam w niej coś takiego, co sprawia, że nie da się jej darzyć sympatią. Czasami to jednak mogą być złe pozory i mogę sie mylić. Kilka razy tak miałam przy pierwszym spotkaniu różnych osób, więc coś o tym wiem. Zazdrosna nie jestem, ale wkurza mnie już to mydlenie oczu fanom, że niby nic ich nie łączy, by za chwilę na oczach wszystkich tulili się do siebie, jak para zakochanych. Coś tu nie gra i to bardzo.
oj te ich tulenie się to po prostu chwyt marketingowy (lub jej własny0 Jay na tym korzysta jak nie ma akurat nic innego pod ręką) bo jak wiadomo nie wszystkie kobitki "kochają" albo Pattinsona albo Lautnera są też takie które są zapatrzone w Lutza lub jak my w Rathbona a że jego było niedużo do tej pory w filmie więc trzeba jakoś inaczej nakręcać machinę bo prawdziwy lub urojony romans Steward i Pattinsona już się znudził
a nie zapominajcie że jest jeszcze jedna część sagi przewidziana na 2 odcinki i wtedy pewnie Lutz i Reed będą parą- ot tak po prostu to działa
Wiadomo - są gusta i guściki i nie wszystkie muszą być wpatrzone w Pattinsona. Z tego co wiem, Ashley i Jackson znali się już na długo przed kręceniem Zmierzchu, więc może jednak coś jest między nimi (przy okazji mocno podrasowane przez speców od promocji). Gdzie leży prawda? TEgo nikt nie wie. Tylko oni. A my możemy się jedynie domyślać.
nie wpadłabym na pomysł żeby dobrowolnie wziąć coś takiego do ust...
chyba że ... na bezludnej wyspie gdzie nie byłoby nic innego do zjedzenia (zwierzęta-nie robale- ani żadnych owoców) i tylko w towarzystwie Jay`a
ale i tak pewnie bym prędzej padła z głodu ble,
No dobrze. A gdybyś była na bezludnej wyspie z nim, a on zacząłby cię podpuszczać, że zrobi dla ciebie coś wyjątkowego, jeśli zjesz jakiegoś robala (po Jacksonie można spodziewać się wszystkiego)? Skusisz się?
... takiej bez normalnego jedzonka?
...zależy co by zaoferował w zamian ... ale biorąc pod uwagę że już bym na BEZLUDNEJ WYSPIE z nim była to i tak bym w końcu dostała to co chcę i to bez jedzenia super pysznych robali :P
niestety takie życie :P
To może lepiej, żeby nigdy nie musiał tam być z tobą, bo coś mi mówi, że byś go tam nieźle zamęczyła :P Facet nawet nie miałby kiedy się zregenerować..
...zazwyczaj jestem realistką ale... codzienne życie jest takie zwyczajne że tutaj ... daję się czasem ponieść fantazjom (nie wszystko oczywiście można tu napisać) :)
Dokładnie. Sama dostaję często w kość od życia, więc uciekam w świat fantazji ( i nawet piszę o tym historyjki), by niezwariować.
A co ja bym zrobiła, gdybym była z nim sam na sam z Jay'em. Oj ja to dopiero nieźle bym go zamęczyła. A potem, gdyby udało nam się wrócić do normalnego świata... Przez pierwsze tygodnie omijałby kobiety z daleka :P
No wiesz, na dłuższą metę, z dala od cywilizacji i rodziny się nie da. A Jay mógłby się przypadkiem znudzić i co wtedy?
no coś TY: robilibyście malutkie jaksoniątka? po za tym nawet jakby się znudził to i tak miałby tylko Ciebie a Ty Jego --- może byście się nie pozabijali :)
bezludna wyspa ma to do siebie że jest BEZLUDNA!!!!!!!!!!!!!!
No nie wszystkie. Tylko ja i Ateate szalejemy tutaj. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby na bezludnej wyspie Jay spotkał nas obie. Oj wtedy naprawdę byłby biedny...hihi
Dokładnie. Dla niego, to dobrze, że tylko o tym marzymy. A tymczasem pewnie już w pobliżu niego czai się jakaś zwariowana fanka i ostrzy sobie na niego pazurki. Mam nadzieję, że jakby co, chłopaki go obronią ;P
No tak, moja wyobraźnia znowu szaleje ;)
...tyle kobiet
Każda w myślach gwałci Cię
Złotą klatkę sprawię Ci
Będę karmić owocami
A do nogi przymocuję
Złotą kulę z diamentami...
...tak kiedyś śpiewała Kasia Nosowska --- moim zdaniem pasuje jak nic innego
Hey - Zazdrość! Z pierwszego albumu ;) Uwielbiam tą piosenkę. A tekst rzeczywiście idealnie pasuje do tej sytuacji. Mmm...Mieć takiego faceta w złotej klatce tylko i wyłącznie dla siebie ;P
słuchaj a może podrzucisz jedną z Twoich historyjek?
jak dla mnie to może być baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo niecenzuralna---może i inne dziewczęta i chłopcy nabiorą więcej odwagi