...przyćmił Edwarda prawda? znaczy się pojawił się tylko jakieś marne trzy razy, ale te oczy, włosy, wyraz twarzy "jakby go coś bolało"... CIACHO!!!
Chekm, chekm...
Beti...twój? Ja ci nie pozwole! xD
Widzę kochany Jackson coraz więcej fanek ma. I dobrze, w końcu my wiemy co najlepsze :D
Szkoda, że tylko w taki sposób ukazali postać Jaspera w filmie, w książce trochę więcej o nim napisano.
Czekam na ekranizację części 2 z niecierpliwością ;) Pozdrowienia
Jezu kochany, wczoraj byłam w kinie, a jakos go nie kojarze....;/ w ktorym momencie...? jakies szcegoly poprosze, jesli mozna...;/
Faktycznie, charakteryzatorzy odwalili kawał roboty zamieniając go w Japera ;) Jak dla mnie przyćmił wszystkich, nie tylko samego Edwarda.
Skoro tak wszystkie kochamy Jacksona i na pewno żadna nie odpuści...to jak będzie? Trzeba będzie się nim dzielić?
Ale przecież go nie zamęczymy, prawda? Myślę, że on nie będzie miał nic przeciwko tak licznej grupie dziewczyn.
Tak...zwłaszcza, że chyba połowa nas jest nie letnia.
Hm...no chyba, że lubi małolaty.
Ale z drugiej strony, możesz mieć racje. W końcu, jaki aktor nie lubi fanów? A tu chodzi o fanki. Może byłoby mu miło.
A z tym zamęczeniem, to jest całkiem możliwe. Gdyby każda ciała mieć go choć by na 30 min tylko dla siebie...to by się na 100% trochę zmęczył.
Reszta życia...Jestem ogólnie tolerancyjna dla innych, ale gdybym miała się nim dzielić do końca życia...Nie, nie dałabym rady. To trochę za wiele.
Tak odchodząc na chwilę od tematu. Ktoś wie kiedy on ma urodziny? Pytam jedynie z ciekawości.
o nie. Zabije starych! Miałam się podobno rodzić 21, ale się spóźniłam i wyszło, że 9 marca. Ale chamsko.
To teraz ma 25 lat?
Ale nie wiem, czy w tak młodym wieku byłby wiarygodny, mając mniej doświadczeń itd..
Poza tym, właśnie dałam notkę na forum o Pattinsonie. Na razie zaczęłam łagodnie, więc zobaczymy, jaka będzie reakcja, hihi..
To może być ciekawe doświadczenie. Hm...chyba sama tam wskoczę i je po wnerwiam. Oczywiście nie mam nic do Roba. Broń Boże.
Chyba też je zaraz czymś wkurzę, bo właśnie u nich czytałam, jak się nabijały z zespołu Jacksona - 100 Monkeys.
Tego zespołu jeszcze nie przesłuchałam, ale zamierzam zrobić to z ciekawości. A tamte dziewczyny już wyprostowałam. Jedna z nich napisała, że uważała 100 Monkeys za zespół rockowy, a tymczasem okazało się, że grają zwykły pop. Chyba padło jej na słuch, bo przecież wyraźnie tam słychać mieszankę rocka i bluesa. Nawet Jackson to zawsze podkreśla w wywiadach.
Tak jak wspomniałam, dziewczyna pisała, że słyszała o tym, że Jackson ma zespół rockowy, a po przesłuchaniu okazało się, że jego oni grają zwykły pop. To ja odpowiedziałam " A ciekawe, gdzie ty przeczytałaś, że 100 Monkeys to zespół rockowy, skoro Jackson nieustannie podkreśla w swoich wywiadach, że to co oni grają, to połączenie rocka i bluesa. A to bardzo wyraźnie słychać w ich piosenkach." Na razie nikt mi nie odpowiedział. Poczekam na okazję i napiszę im coś ostrzejszego.
Sorry, nie wiedzieć czemu napisałam dwa razy ten sam wyraz.
To chyba prze Jacksona. Jak o nim myślę to mózg, przestaje mi poprawnie pracować, i nastawia się tylko na niego. I w dupie ma fakt, że chcę coś napisać. Ajaj...nie dobrze ze mną. XD
To tak jak u mnie. A tamte dziewczynki jeszcze zdążę wkurzyć. O to się nie martw. Czekam tylko na okazję...
To ja się boję co będzie z tobą, jak zobaczysz te fotki:
http://www.ifelthope.net/gallery/thumbnails.php?album=201
Te foty mnie rozbrajają. Zauważyłaś, że z postawy i ogólnie wyglądu to już taki prawdziwy facet, a jak się patrzy w te jego oczy to widać w nich taką dziecięcą niewinność.
Ps. Dzisiaj, spadłam nawet z łóżka. Musiałam jeszcze chyba być nie przytomna, bo jak rano się obudziłam, to przed sobą miałam jego, wielkie piękne oczy. Krzyknęłam(głupia) i spadłam. Jak wstałam, to już go nie było.Mam świra pierwszego stopnia.
I to jest w nim najlepsze - takie połączenie drapieżnej męskości i chłopięcej niewinności. Swoją drogą, nie dziwię ci się, że wtedy krzyknęłaś i spadłaś z łóżka. Ja chyba bym wtedy tak samo zareagowała. Ale jeszcze gorzej ;)
Weź, ja teraz strasznie tego, żałuje! Gdybym nie krzyknęła to może...wiem to głupio zabrzmi, ale mam nadzieje, iż zrozumiesz...to może by został. Może jak bym się nie ruszała i została w tej nieświadomości...Może bym miała okazje spojrzeć na jego idealne usta, na którym tak często pojawia się ten niezwykły uśmiech.
Powtórzę to co napisałam gdzie indziej.
Nie wiedzieć czemu, wyobrażam sobie Jacksona, jak Romea. Takiego oddanego i kochanego, za którego warto zginąć.
I w sumie to marzy mi się z nim trochę inne zakończenie.
Wydaje mi się, że jemu akurat najmniej pasuje rola Romea. Nie ten facet, nie ta osobowość... Nie wiem dlaczego, ale mi Romeo zawsze kojarzył się z jakimś bezpłciowym lalusiem, a Jackson taki nie jest (na szczęście). On się bardziej nadaje na role facetów z charakterem.
Nie chodzi mi o to, że jest jak Romeo. Ale...Ta powieść ma w sobie coś pięknego. I chciała bym coś takiego przeżyć.(oczywiście bez tego tragicznego końca). Chodzi mi o tą miłość. Jego traktuje jak Julia Romea. Jestem niemal tak samo w nim zakochana.
Dziewczyny, to jest ORD - Obsessive Rathbone Disorder xD
Włączyłam jedno zdjęcie i umarłam. Jestem w niebie xD
nigdy wiecej mi tego nie robcie
jak mozecie dodawac link do zdjęc jacksona
skoro ja jak sie nanie patrzec nie moge oddychac
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no to bylo mile
chcecie zebym sie udusila no dzieki bardzo ;)
on jest boooooski kocham go :**********************
aaaaa a dzisiaj mi sie snil .. boze co tobylo za przezycie a uwierzcie mi sen pamietam raz na rok .. serio .. i akurat dzisiaj pamietalam .. jupiii;)
Znowu?
Nie no, ja to już jedynie do wariatkowa się nadaję.
" Jedyny w SWOIM idealnym rodzaju"
O, teraz dobrze.
haha ja zawsze sie myle jak pisze
zwlascza jak o nim
no wsumie to tylko jak o nim pisze to sie myle :)
haha ... :******************* wiiiii
odbija miiiiiiiiiiiii
To się zamienia z forum w kącik oddawania czci. No ale bóstwu cześć się należy :D
http://jackson-rathbone.com/gallery/displayimage.php?pid=2515&fullsize=1
Z dzisiejszego odcinka Pięknych... x3