Jan Švankmajer

7,8
463 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Jan Švankmajer

„Z Lewisem Carrolem jesteśmy po tej samej stronie lustra”. Tak kiedyś wyraził się Jan Svankmajer, „alchemik z Pragi”, wielki magik współczesnego kina, dinozaur w najlepszym znaczeniu tego słowa. Zdążył już wypracować sobie ogólnoświatowe uznanie. W Polsce (ojczyźnie sztuk i nauk) jest oczywiście prawie nieznany.
Jego twórczość (a zajmuje się nie tylko kinem, ale też teatrem, plastyką i literaturą) zaliczana jest do surrealizmu. Nie jest łatwa w odbiorze. Przy pierwszym zetknięciu może zrazić estetyką kiczu, brzydoty i rozpadu. Dominuje w niej tematyka śmierci, obsesji seksualnych, teatru w życiu codziennym – ale pojętych z dużą dozą humoru.
Svankmajer jest jednocześnie wybitnym reinterpretatorem odwiecznych mitów kultury. Interesuje go literatura spod znaku groteski i grozy. W swoich filmach dał już własne wizje Fausta, Alicji z książek Carrolla, przedziwnych światów markiza de Sade, Horacego Walpole’a, Edgara Allana Poe... Pozostaje przy tym bardzo „czeski”, osadzony w tradycji rodzimego kina i zakochany w faustowski - kafkowskiej Pradze.

Z jego krótkometrażówek, które tworzył od lat 60. do początku 90., stając się mistrzem tej formy filmowej, polecam szczególnie „Ossuarium” („Kostnice”, 1970). To rodzaj surrealistycznego paradokumentu, który wywołał w Czechosłowacji poważne kontrowersje.
Od „Neco z Alenky” (ja bym to przetłumaczył: „Trochę z Alicji”, 1988) zaczął tworzyć filmy pełnometrażowe. Spośród nich najbardziej polecam „Spiskowców rozkoszy” (1996) – groteskę na temat perwersji seksualnych. W swoich kinowych filmach Svankmajer stopniowo rezygnuje z tego, w czym wcześniej celował, tzn. archaicznego, poklatkowego sposobu animacji. Osobiście jego animacje uważam za arcydzieła, ale jednocześnie zauważyłem, że im rzadziej pojawiają się w jego filmach (jako „smaczki”), tym dla nich lepiej.

Muszę jeszcze podkreślić, że twórczość Svankmajera ma charakter wybitnie niszowy. Ma zamknięte grono zagorzałych miłośników (Tim Burton, Terry Gilliam, bracia Quay...). Dobrze świadczy o tym emisja „Otesanka” w TVP i głosy, które po niej pojawiły się pod filmem na jego stronce. Duża część piszących była zdezorientowana, lub zniesmaczona.
Zachęcam jednak do zmierzenia się z przedziwnym światem Jana Svankmajera. Może już nigdy nie zechcecie go opuścić?...

Woyciesz

wiem, ze odpowiedz po ponad 4 latach moze w ogole zostac przez Ciebie niezauwazona, niemniej chcialam spytac czy powyzsze informacje zaczerpnales z jakiejs ksiazki, lub na jakiejs sie opierales? chodzi o to ze poszukuje publikacji na temat tego Pana(choc nie ludze sie co do istnienia jakiejs ksiazki w calosci jemu poswieconej w naszym rodzimym jezyku), wiec jesli jako fan(wnioskuje po ocenie) molbys wspomoc mnie tytulem bylabym wdzieczna.

ja_tu_tylko_sprzatam

Książka w całości poświęcona temu Panu jest chyba jedna w ogóle na rynku, ale niestety w języku angielskim. Można ją kupić w internetowym sklepie empik.com, cena jest dość wysoka (jak to z obcojęzycznymi książkami bywa...). Nazywa się "The Cinema of Jan Svankmajer: Dark Alchemy ". A dla zainteresowanych, Eva Svankmajerowa też wydała książkę - "Baradla Cave", cena już trochę niższa.

nathaniel666

już ją znalazłam, (czas zacząć odkładać pieniądze ^^') natomiast o książce pani Svankmajerowej nie słyszałam, także (ponownie Ci już dzisiaj nathanielu) dziękuję

ja_tu_tylko_sprzatam

Odłożyłaś? :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones