Jan Himilsbach

7,9
7 927 ocen gry aktorskiej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

potrafi naśladować jego głos.

"Nagrałem chyba z czterysta wywiadów. Pytali mnie o moje życie, więc każdemu z nich mówiłem co innego, bo ile można pierdolić to samo?"

Maklakiewicz w roli Bonda, a Himilsbach jako Q. Wyobraźcie sobie jego głos objaśniający działanie bondowskich gadżetów. :)

"Hydrozagadka" była już takim wstępem do nabijania się z zachodniej popkultury, więc taki projekt miałby pewnie jakieś szanse. :)

miał talent literacki.

w "Panu Kleksie", kiedy Himilsbach wali z bazooki do ufoków :)

Janowi Himilsbachowi absurd towarzyszył od początku - w metryce jego urodzenia pijana urzędniczka wpisała nieistniejącą datę 31 listopada. Inni mówią, że za pomyłkę odpowiada ojciec naszego bohatera, który po intensywnym świętowaniu narodzin syna nie mógł sobie przypomnieć właściwej daty. Tak czy siak - zawinił...

umierając przez 89 rokiem. Taki człowiek tylko w PRL'u mógł przeżyć.

specyficznym talencie, a do tego nad wyraz oryginalna osobowość.

Chciałbym mieć ten zaszczyt, aby móc z Panem Janem wychylić głębszego.

Wspaniały, wszechstronny artysta! Człowiek niepowtarzalny o niesamowitym życiorysie, który mocno przypomina tragifarse. Dla mnie idol.

reszta bez znaczenia i komentarza :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Postać wyjątkowa...

użytkownik usunięty

Postać wyjątkowa w polskiej kinematografii. Samorodny talent komediowo-groteskowy. "Naturszczyk" w dobrym, pozytywnym tego słowa znaczeniu.

To był gość

użytkownik usunięty

Nic nie można powiedzieć oprócz tego, że to był naprawde aktor - a nie show man, których dzisiaj jest mnogo.

De beściak

użytkownik usunięty

Janek był mistrzem świata już nigdy nie będzie takiego aktora nikt mu nie dorówna :(

jakich mało jego głos powala typowy polski głos człowieka po przejsciach

Nie wiele jest takich aktorów jak on.
Jestem z miasta w którym się urodził i tam się go bardzo szanuje.
Jeden z mostów w Mińsku jest nazwany jego imieniem.
Mimo że nie był autorytetem wsród ludzi był autorytetem wśród środowiska aktorskiego.
Swoją drogą, już coraz mnie jest wśród nas Wielkich aktorów.
Himilsbach,...

więcej

Pan Jan Himilsbach jest przykładem aktora, który mimo swojej urody i głosu zagrał w wielu dobrych filmach. Takich aktorów już nie będzie. Teraz będa tylko szyce, koty, adamczyki i reszta tego co się pokazuje w 'm jak mdłości'.

J. Jaaskelainen reż. (1977) Najlepsze miejsce na ziemi, TVP, Warszawa, [za:] http://filmpolski.pl/fp/index.php?osoba=1190738

Jan Himilsbach GENIALNIE dubbinguje głównego bohatera filmu, starego finskiego poszukiwacza złota, który w filmie opowiada rok swojego życia. Mam nagraną ścieżkę dźwiękową tego filmu. zaczyna...

więcej

http://www.joemonster.org/article.php?sid=2483

Ile mógł mieć wzrostu? Ktoś coś wie?

W XXV rocznicę zakończenia ziemskiej wędrówki , wspominam wybitnego aktora...Niech Stwórca obdarzy pana Jana , tym ciepłem i serdecznością , które On dawał innym...
Szkoła Malcherczyka...jesień panie sierżancie...

Ehhh nie musiał nikogo grać on po prostu był sobą w każdym filmie (podobno zamiast wody ..zalatwiał sobie zawsze czystą na planie :) bo jak tu udawać)

generalnie napiłbym się z nim wodeczki i ze Staskiem Grzesiukiem ;-]
Panie Janie wieczny odpoczynek

Niezwykły człowiek - szkoda, że tak marnie skończył. Ostatnio Maciek Zembaty opowiedział mi swietną anegdotkę na temat "Janeczka". Szkoda , ze nie potrafię jej teraz dokładnie zacytować. A tak na marginesie, nie wiem czy wiecie ale ludzie w Mińsku Mazowieckim mają niezłego hopla na punkcie Himilsbacha. Jest most jego...

więcej

Dlatego nie wyobrażam sobie ,że po latach jakiś baran z tvp wykorzysta mój wizerunek i podłoży
głos żeby zachęcać do płacenia abonamentu ...tak jak jemu ktoś takie świństwo zrobił....

Gdzie można znaleźć ten film (link)

Bo oni moim zdaniem wcale nie grali jak nieudacznicy, którzy nigdy w życiu nie widzieli
szkoły aktorskiej.

Zapraszam na mojego bloga

użytkownik usunięty

http://www.filmweb.pl/user/Krystian2001/blog

Wspominam go dzisiaj, chociaż według dokumentów urodził się "31 listopada". Był wspaniałym facetem. Może tam na górze też wszystkich rozwesela?

Plotka głosi, że w dwa dni po pogrzebie Maklaka Himilsbach zadzwonił do jego matki.
- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.
- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie, że Zdzisiek umarł.
- Wiem, kurwa, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzo panią przepraszam.

Kilka dni temu "rzuciłem" w towarzystwie nazwisko Himilsbach w nawiązaniu do pewnej anegdotki. Nikt z zebranych nie znal ikony polskiego kina. Zrobiło mi się strasznie smutno. Zastanawiałem się i zastanawiam do dziś,jaka jest przyczyna takiej amnezji młodych ludzi.Chyba zmienię znajomych...

http://www.youtube.com/watch?v=N3e46fkN1H8
POLECAM ;D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones