Janusz Gajos

Janusz Jerzy Gajos

8,5
72 788 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Janusz Gajos

Asa;-) kumpel-aktor mówił mi, że kolo prywatnie jest wyjątkowo niesympatyczny, nieprzyjemny, bucowaty, itd.

Jak go spotkam w tatrze to mu powiem- "Panie Janku, tfu panie Januszu...Gratuluję roli życia-Janka Kosa...To był majstersztyk i już nigdy nie był pan tak genialny...";-) Ponoć chłopak tego nie lubi, b.nie lubi gdy mu się przypomina "4 pancernych".......ciekaw jestem reakcji...pozdro Panie Janku....;-)

użytkownik usunięty
lisoszakal

"kumpel-aktor mówił mi..." ojej jak cudownie masz kumpla aktora tylko sie nie rozplyn ze szczescia, teraz pewnie caly filmweb ma ci zazdroscic? A po drugie tu nikt nie ocenia charakteru tylko osiagniecia aktorskie, czy jezeli ktos jest dobrym aktorem to znaczy ze ma byc mily i sympatyczny dla kazdego?

użytkownik usunięty

Pozatym zaden aktor nie lubi zaszufladkowania, tak samo mozesz pojsc powiedzec Piotrowi Cyrwusowi " czesc rysiu z Klanu" . Pazura pewnie kojarzy ci sie z 13 posterunkiem Żukowski z swiatem wedlug Kiepskich Mikulski z Klossem itp itd i mozna wymieniac bez konca. Twoj "kumpel aktor" o ile jest znany(pewnie napiszesz ze bardzo znany) tez nie zbiera samych peanow.

No masz! Co z tego, że kumpel-aktor? Dla mnie zawód jak każdy inny, a Ty masz komplexy? Ale fakt faktem, że kumpel-aktor...Co miałem napisać-kumpel pomywacz? Nie truj.

Pazura, Żukowski, Mikulski, Cyrwus (nie oglądam Klanu) nie kojarzą mi się z jedną rolą, bo to idiotyczne-takie szufladkowanie. Choć nie czrujmy się, wielu ludziom Pazura kojarzy się tylko z 13 Gównem, Żukowski z Waldusiem, a Mikulski z Klossem...Ja nie z tych. Carrey nie kojarzy mi się tylko z Ace Venturą, a Brando z Ojcem chrzestnym....długo mogę wymieniać;-)

OK-podszedłem emocjonalnie do tego kola i oceniłem go przez pryzmat tego jaki jest prywatnie, sorry! Przyznaję się do błędu!

pozdro...

lisoszakal

Stary, jeśli oglądałeś to wiesz a jeśli nie to obejrzyj sobie Big Bang.
Choćby nie wiem jaką mendą (w co wątpię) był Gajos, to za to jak tam zagrał wybaczyłbym mu nawet wspólne tournee z braćmi Mroczek.
Pzdr.

sirgregh

Dzięki...nie oglądałem tego...Muszę obejrzeć.

Eee...bądź spokojny, bracie. Gajos nie pojechałby z tymi odmieńcami na tournee, nawet gdyby mu zagwarantować życie wieczne i wieczną młodość...;-)

Jako aktor, Gajos jest OK...

pozdro...

sirgregh

Kurde, przech... Na innych aktorów wypisuje oszczerstwa, że niby spotkał kogoś u fryzjera itp. (coś często ich spotyka), ale Gajos święty. Sam C. Pazura powiedział, że jak był dzieckiem, to chciał autograf Gajosa. Jak go spotkał, to Janusz mu powiedział "spierda laj". Potem jak Pazur został słynnym aktorem, to powiedział mu: "Dlaczego nie powiedziałeś, że to ty". No cóż ale koleś ma swoje urojenia, trzeci brat Mroczek, hahaha.

lisoszakal

lisoszakal znowu Cie widze i znowu piszesz coś negatywnego. Nie wiem jaki jest teraz. Jako Aktora go szanuje bo jest genialny, ale potwierdzone natomiast jest to, że jak był młody i gdy kręcili 4 pancernych to Cezary Pazura(młody chłopaczek) poprosił go o autograf. Ten mu odpowiedział prosto "spierdalaj"
Mam nadzieje, że teraz jset inny.

Szajba

Już skoro wspomniałeś Pazurę, to przypominam sobie że kiedyś na stronie o nim porównałem go do Gajosa. Jest genialnym aktorem, wszechstronnym, niestety, każdemu zawsze będzie się kojarzył z "13 posterunkiem". Ale Gajos też zaczął nieszczęśliwie a teraz go na rękach nosimy.

Sorry za offtopic ale NMSP.

użytkownik usunięty
Salmonella

Pazura wydaje sie czerpac radosc i zyski ze swojego zaszufladkowania, nie tylko nie moze ale wydaje sie ze nie chce zmieniac swojego wizerunku. Po nazwaniu go polskim Jimem Careyem bardzo chcial udowodnic wszystkim ze naprawde nim jest,staral sie nawet za bardzo. Teraz buduje wizerunek metroseksualnego 40latka w kilku serialach dla gospodyn domowych, tak bardzo sie wczuwa w ta role ze nawet w Oficerach wyglada jak Facet do Wziecia. Gajos ma ta przewage ze troche czasu juz minelo od Czterech pancernych.

Tylko, że nazwanie Pazury polskim Carrey'em to takie samo nadużycie jak nazwanie Zakościelnego polskim Pittem, a Kondrata, czy Gajosa polskimi de Niro lub Keitlem...

Nie czarujmy się ale naszych aktorów od amerykańskich, a jak chcą niektórzy od ich "zagranicznych odpowiedników" ;-) dzieli przepaść nie do przebycia i nic na to nie poradzimy...To tak jakby mówić, że województwo podkarpackie to taka polska California, a 126 p. to taki Lincoln Continental.

Żaden z powyższych polskich aktorów nie ma i nie będzie miał charyzmy, talentu i klasy powyższych aktorów from U.S.A. Po prostu Pazurze tak samo daleko do Carrey'a, jeżeli chodzi o talent i umiejętności jak mnie, a o naszym polskim Bradzie Pitt'cie (dla nastolatek o naszym polskim Bradu Pitu) Macieju Zakościelnym to się nie wypowiadam, bo za takie porównania to Brad powinien strzelić w mordę co poniektórych.

Żeby nie było...

Było dwóch fenomenalnych polskich aktorów-Zbigniew Cybulski i Roman Wilhelmi...oni mieli charyzmę i talent.Dodałbym jeszcze Kobielę Bogumiła...ale oni na tamtym świecie, a z wych Daniel Olbrychski był zawsze wyrazisty i dobry, a teraz mamy Stockingera -polskiego Brosnana ;-)))))) i powyżej wymienionych...nara!

lisoszakal

ućkło mi tam przy Danielu.....ma być a z obecnych Daniel Olbrychski był zawsze wyrazisty i dobry, itd...........

użytkownik usunięty
lisoszakal

dobrze powiedziane byl, tak sao starsburger zagral dwie dobre role w wielkim szu i polskich drogach

Ale Daniła jeszcze ujdzie, bo Karolek to teraz porażka...masakra i tyle!

A co do Gajosa to słyszałem z bardzo, bardzo wielu niezależnych źródeł, że można o nim powiedzieć wszystko ale nie to, że jest sympatyczny...

Albo poczuł się gwiazdą i zgrywa twardego kola, albo też ma paskudny charakter, jest nadętym bufonem i niesympatycznym mizantropem, który tak samo by się zachowywał gdyby był dentystą, księgowym, nauczycielem, czy stolarzem...Ja tam nie wiem...jako aktor jest OK (jak na nasze, polskie realia).pozdro...

lisoszakal

A ja powiem tak:
Miałem okazję porozmawiać z Panem Januszem Gajosem. Bardzo mądry człowiek. Nie powiedział mi: "spierdalaj" (jak rzekomo Pazurze... hahahahah skąd "żeście" takie newsy wyciągnęli); Ogólnie Janusz Gajos jest dla mnie aktualnie najwybitniejszym polskim aktorem.

Jeśli chodzi o wątek w temacie - Pana Cezarego Pazury.
Jest to dla mnie jeden z najlepszych polskich aktorów. Gówno prawdą jest to, że Pan Czarek gra od czasów 13 posterunku tak samo wszędzie.
W Chłopakach co to podobno nie płaczą grał inaczej, w Show zagrał innaczej, w e=mc2 również inaczej zagrana rola. Nie wymieniam Nienasycnia, Sztosu, Oficerów czy Kariery Nikosia Dyzmy.
Jeśli chodzi o kopię Czarka z 13 Posterunku na zadupiu - to taką postać Pazura kreuje w swoich występach kabaretowych (nie bez podstawnie jeden z jego programów nazywał się: "13 posterunek na żywo"; a że ma z tego pieniądze to robił: "Kabaret z Pazur-em" czy "B.U.T. czyli Bardzo Uniwersalne Tematy" Prywatnie to inteligentny, zabawny i arcysympatyczny człowiek (zapraszam na stronę fan clubu Cezarego Pazury)

Aaaa jeśli chodzi o porównywanie polskich aktorów do amerykańskich to;
RODACY!!!! Porównujcie Amerykańskich DO Polskich.
Cudze chwalicie swego nie znacie sami nie wiecie co posiadacie......
Przecież mamy polskich aktorów o wiele lepszych niż Hollywoodzkie gwiazdy:
Np.
-Janusz Gajos - to jest aktor do ostatniej suchej nitki. Nie ma porównania z nikim - wybitny
-Franciszek Pieczka - (prosze mi nie zarzucać maniakalności na punkcie Pancerniaków) - super wybitny aktor (polecam Żywot Mateusza - dobry film)
-Cezary Pazura - naprawde dobry aktor / w niczym nie przypomina Carreya nie wiem skąd się to uplęgło. Carrey to "hiperruchliwy" komik :)który wszystko rzuca na bezczelne miny a Pazura to aktor zarówno komediowy jak i dramatyczny który przede wszystkim gra GŁOSEM!!!

A oprócz nich to:
Daniel Olbrychski, Marek Kondrat, Jan Machulski, Witold Pyrkosz,

Aaa Ci nowi (Zakościelny, Mroczkowie itp itd) to powiem tak:
Zakościelny - gwiazda sezonowa - radzi SE
Mroczkowie - z tego co wiem to nie aktorzy tylko jacyś tam inni

Z młodego pokolenia to Paweł Małaszyński wymiata

Rocky_Balboa

Ech, mój Ty patrioto...Słuchaj, ja też kocham Polskę i nigdy bym nie zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, bo to ogólnie pochrzaniony kraj.

Ale nasi aktorzy jednak odstają i zawsze widzisz pewną siermiężność w produkcjach made in Poland. (oczywiście są plusy, "Sami swoi", itd.nikt by tak nie zagrał Kargula i Pawlaka ;-) )

Ale nie mów mi, bracie że Carrey to tylko i wyłącznie hiperruchliwy komik, który wszystko zrzuca na bezczelne miny, bo to świętokradztwo...Odwołuję do "Truman show", "Man on the Moon", etc.widziałeś? Masz zacięcie dramatyczne i talent p.Carrey'a! Ja sprawiedliwie, nie oceniam Carrey'a tylko przez pryzmat "Ace Ventury" (jak różni głupole), ani też "Pazury" przez pryzmat "13 shitu" ale naprawdę daleko Pazurze, oj daleko...a skąd się uległo, że on go małpuje? A bo to widać i robi to nieudolnie, a poza tym sam się przyznawał, że Carrey jest dla niego wzorem.

Co do Pieczki...dobry w rolach Żydów, Ślozoków, Pana Boga ale jest to aktor bardzo charakterystyczny, nie znam żadnego jego odpowiednika "zagranicznego".
Pyrkosza szkoda...Jako Balcerek (i nie tylko) miażdżył ;-), a teraz...no comments.

Gajos nie powiedział Ci "spierdalaj"? No way...Jesteś jego synem, bratem, kuzynem ? ;-)


mroczków-pomijam przez litość, Zakościelny to statysta, a nie aktor, Małaszyńskiego nie kojarzę (chyba ładny chłopak ;-) ) , w niczym go nie widziałem ale czy będzie z niego kiedyś Brando albo Cybulski? ;-) Zakład? (że nie)

pozdro...

lisoszakal

Aaa...już wiem, Małaszyński to kolo z "Magdy M" /nie oglądam chłamu/ i z "Oficerów" /nie oglądam chłamu/. Tzw.aktor serialowy...OK, zatem po badaniu DNA ;-) mogę stwierdzić na 100%, że ani Brando, ani Nicholson, ani Cybulski, ani..............z chłopca nie będzie.


narazie!

lisoszakal

Franciszek Pieczka - aktor o przepięknym głosie którego można w kółko słuchać a do tego ma talent aktorski i dalej utrzymuje że facet jest poprostu AKTOREM - w pełnym tego słowa znaczeniu.

Gajos - nie powiedział mi "spierdalaj". Rozmawiałem z nim podczas spotkania studentów PWSFTiT które odbyło sie w hotelu Europa w Starachowicach. (Sam nie jestem studentem, poprostu byłem "obczaić" :P )
Bardzo wporządku człowiek, mądry, inteligentny. Może w kilku momentach był zdenerwowany, nie miał ochoty "zadowalać" FANÓW - można spekulować.
Ja mówię to co widziałem i będę stawał w jego obronie.

Gdzie powiedział Pazura, że wzoruje sie na Carreyu? Z tego co wiem (a wiem dużo z racji tej, że czynnie działam w Fan Clubie Pana Czarka i kilka razy mialem okazji z nim pogadać) to on twierdzi, że NIE WZORUJE SIĘ NA CARREYU!!! I mówię dalej: NIE WIDAĆ, ŻEBY PAZURA MAŁPOWAŁ CARREYA. Carrey gra przede wszystkim mimiką twarzy, gestami, ruchami ciała. Cezary Pazura gra przede wszystkim głosem (Bozia dała mu dosyć charakterystyczny głos), a to, że troszke powygłupiał się ruchowo w 13 Posterunku to nie robi z niego polskiego Carreya! Przecież Aleksandra Woźniak też skakała dziwnie w tym serialu. To co? Ola Woźniak też jest polskim Jimem Carreyem? heheh Paranoja!

Jeśli chodzi o Jima Carreya - to gra PRZEDE WSZYSTKIM ruchami i o to mi chodziło. A Trumana owszem widziałem, wspaniały film, ale raczej nie zbyt czysta rozrywka. Dla kogoś kto chce pomyśleć nad filmem a nie rozluźnić sie po tygodniu ciężkiej pracy.... W Trumanie - Carrey odwalił kawał dobrej roboty aktorskiej. Wogóle Jim jest rewelacyjnym aktorem i wszędzie gra idealnie. Po za tym bardzo go lubię.

Zakościelny - statysta - zgadzam się :)
Mroczkowie - to nie aktorzy, powtarzam - to nie aktorzy. Nazwać ich aktorami to tak jakby tych dwóch młodych bliźniaków z DUŻYCH DZIECI nazwać gwiazdami kabaretu :P albo Franciszka Przybylskiego (ten Łukasz z "wybitnej" polskiej telenoweli M jak Miłość) nazwać aktorem :)

Paweł Małaszyński - trzymam zdanie, że poprostu wymiata! Nie patrze tu przez pryzmat Magdy M. bo szczerze nie widziałem żadnego odcinka.
Oglądam OFICERÓW, oglądałem OFICERA - naprawde dobre sensacje jak na polskie produkcje telewizyjne. Rola Granda świetnie zagrana przez Pawła.
Do tego patrze na Małaszyńskiego przez pryzmat - teatru! Słyszeliście o czymś takim? TEATR - świetnie sobie radzi na deskach mimo, że skończył szkołe teatralną - rzekomo cienką - we Wrocławiu. Cienką? heh Potrafi wykształcić dobrych aktorów.

Aaaa i jeszcze Pyrkosz - aktor dobry ale ostatnio zdziadział na planie M jak Miłość. Niestety.

Serdecznie Pozdrawiam

Rocky_Balboa

Ja broń Boże nie naeguję talentu p.Pieczki. Był/jest super.Rola bogatego prymitywa w "Ziemi obiecanej" jest fenomenalna (ta rola mi utkwiła szczególnie), no i w masie innych filmów był świetny (za dużo wymieniania)...

Ogólnie się zgadzamy we wszystkim i jest OK :-) ale co do Gajosa słyszałem wiele, wiele razy, że prywatnie jest (delikatnie mówiąc)-ciężki. Nie znam człowieka ale taka jest opinia.

Co do Cezarego widziałem w jakimś programie (nie pomnę w jakim) jak sam mówił, że Jim to dla niego guru.Poza tym wszyscy ale to wszyscy mówili, ze go małpuje (co było widać namacalnie i boleśnie niestety), a Pazura jakoś nie przeczył ;-)
Przypominam jeszcze "Majestic" z Carrey'em (nie znoszę przyprawionej mu gęby klauna), facet umie grać i tyle...

A.Woźniak-słaba, nie mój typ /sorry/ ;-) mroczki-zgoda! To nie aktorzy to klauny z cyrku...Umrą śmiercią nagłą i gwałtowną po zakończeniu "M jak męczarnia" i raczej fuchy w tej branży nie dostaną.

F.Przybylski-nie znam ale wierzę Ci na słowo...

Taaa, słyszałem o czymś takim jak TEATR /sic!/ To ważne co mówisz, bo jeżeli chłopak sobie radzi na deskach to już coś ;-) Większość naszych "aktorów" i "aktorek" typu Mucha, Włodarczyk, Zakościelny, Paschalska ;-))) jedyne co by mogła robić w teatrze to kawę reżyserowi...

Pyrkosz..........szkoda ale gra w g_wnie i dobrze mu z tym, jest demokracja...;-)

pozdrawiam również...

użytkownik usunięty
Rocky_Balboa

"Gdzie powiedział Pazura, że wzoruje sie na Carreyu? Z tego co wiem (a wiem dużo z racji tej, że czynnie działam w Fan Clubie Pana Czarka i kilka razy mialem okazji z nim pogadać) to on twierdzi, że NIE WZORUJE SIĘ NA CARREYU!!! I mówię dalej: NIE WIDAĆ, ŻEBY PAZURA MAŁPOWAŁ CARREYA." Niestety byl taki okres kiedy sie wzorowal, najbardziej mi zapadly w pamiec 2 sytuacje z tym zwiazane. 1. w "wieczorze z Jagielskim" po nawiazaniu do tego tematu Pazura byl bardzo szczesliwy i zaczal demonstrowac swoje Carreyowskie umiejetnosci(moim zdaniem wypadlo to tak jak wypadlo-czytaj żenada). Drugi raz mialo to miejsce na ceremonii rozdania telekamer na ktorych gosciem byl Jeremy Irons , gdzie Pazura zostal zapowiedziany jako "polski Jimmy Carey" i rowniez staral sie to udowadniac.

Rocky_Balboa

a juz sie zdenerwowałam, ze bede musiala odpowiadac na te wstretne komentarze. NIGDY ALE TO NIGDY przez gardło by mi nie przeszło, ze to p.Gajosa mozna porownywac do jakiegos tam amerykanskiego fircyka( oj no ok przesada:P)]
Gajosa wszyscy niech całuja w stopy, racja Pieczke tez:P
i wielu jest jeszcze takich, ktorzy jak powyzej wspomniani wysmienicie graja, maja klase, charyzme i sa WSPANIALI.
i wiecej mi sie nie chce pisac bo i tak...

natalson

moja powyzsza wypowiedz jest do wypowiedzi Blitz25 ::P:P:P

użytkownik usunięty
natalson

ale do ktorej wypowiedzi bo to ja 1 zaczelem bronic Gajosa :P

do wypowiedzi z 13 grudnia 2006 18:44 :)
ale po przeczytaniu dalszych wypowiedzi ogolnie zgadzam sie chyba z wszytskim:)

O! a najabardziej mi chodzi o:
"...Aaaa jeśli chodzi o porównywanie polskich aktorów do amerykańskich to;
RODACY!!!! Porównujcie Amerykańskich DO Polskich.
Cudze chwalicie swego nie znacie sami nie wiecie co posiadacie......
Przecież mamy polskich aktorów o wiele lepszych niż Hollywoodzkie gwiazdy..."

natalson

Witam Cię.

Chyba nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi..... :)
Kwestię poruszyłem taką, że powinniśmy porównywać Amerykańskich aktorów DO Polskich a nie (jak jest w rzeczywistości) Polskich do Amerykańskich.
Uważam, że Polscy aktorzy takcy jak Gajos i Pieczka a z młodszych Pazura są nie do zdarcia i "amerykańce" powinni im stopy całować.
Jestem Polakiem patriotą ale też szanuje inne narodowości. Uważam, że kino USA jest świetnym i uwielbiam oglądać ich filmy. Ale jednak POLOKI RLZ :D

Serdecznie Cie pozdrawiam.
Miło troszke po konwersować z kobitką ;)

Rocky_Balboa

To Ty mnie nie zrozumiałes!!
Moze nie wyraziłam sie jasno, ale mi tez chodzilo o to, ze to amerykanskich aktorow powinno sie porownywac do Polskich!!!
Jestem patriotka w 100 % i moze nawet czesto zbyt idealizje to co polskie:)

Rocky_Balboa

"Miałem okazję porozmawiać z Panem Januszem Gajosem. Bardzo mądry człowiek. Nie powiedział mi: "spierdalaj" (jak rzekomo Pazurze... hahahahah skąd "żeście" takie newsy wyciągnęli);"
Człowieku. Sam Pazura to mówił w wywiadzie.
Cały sęk w tym, że jak Gajos po jakiś 20 latach dowiedział się o tym(jak już byli kumplami aktorami i Czarek mu przypomniał) to on odpowiedział "Eh mogłeś powiedzieć, że to ty" :D

Szajba

no co Ty gadasz? :) heh. Będzie sie trzeba dowiedzieć od Cezarego :)
Apropos. Zapraszam na strone oficjalnego AUTORYZOWANEGO Fan Clubu Cezarego Pazury:
www.fanclubcezaregopazury.blog.onet.pl

użytkownik usunięty
Rocky_Balboa

I bardzo dobrze , że peany.
Bo faktycznie jakoś mamy szczęście do aktorów. Reżyserów zresztą też zdarzyło się kilku genianych i cenionych na całym świecie. Że nie wspomnę o operatorach. W ogóle to jacyś jesteśmy zdolni ;) - to pewnie przez słowiańską romantyczną duszę ;).
Bez sensu te porównania, bo i Gajos i de Niro są fantastyczni. Zresztą nie tylko oni. Wczoraj widziałam Gajosa w "Łagodnej" w reż. Trelińskiego - kolejnego zdolnego artysty z Polski. Coś pięknego! Cudowna plastycznie i aktorsko adaptacja mistrza Dostojewskiego. A co!
Moim zdaniem na poziomie jakościowym Greenewaya. Ale bez porównań.
Gajos jak wino - im starszy tym lepszy.
Brawa także dla Grabowskiego- rola w Pittbulu - kolejnego zdolnego reż. Vegi - super dobra. Pani Stenka i dziwna Foremniak - jako aktorki świetne. W ogóle genialni artyści często nie chcą być sympatyczni - bo to dużo kosztuje - te amerykańskie uśmiechy to jak rozmienianie się na drobne. Ale myślę , że i tak jest w nich coś fantastycznego. Coś za coś.
Wilhelmi nota bene podobno też był nieznośny, że nie wspomnę o Cybulskim -ten sam ze sobą wytrzymać nie mógł. Co dopiero inni.
Pazura nie wiem , jeszcze się geniuszem nie wykazał , ale może nie miał szans i wszystko przed nim. Dla mnie OK. Małaszyński ma szanse, z tego co widzę w OFicerach, ale jeszcze nie dojrzał.
Niezły był Marcin Czernik w "Hamlecie" Jana Klaty. Może i on wypłynie.
Brad Pitt - choć świadomie występuje w komercji - na szczęście jest myślący i b. zdolny - po roli w "Thelma i Luise", "Kaliforni" i "12 małpach" oraz "Podziemnym kręgu" - b. pozytywny facet. Wielka różnorodność. Poza tym ma dobry gust. Odkupił prawa do "Infernal affairs" i sprzedał amerykańcom jako Infiltracja.

lisoszakal

Był wielokrotnie genialny. Choćby w "Ucieczka z kina wolność" oraz "Norymberga".

użytkownik usunięty
arkonia

w norymberdze mi sie nie podobal, bo postac ktora gral byla przerysowana

Nie wydaje mi się. Była bardzo soczysta. Z nuta autoironii, ale przerysowana? Moim zdaniem nie.

arkonia

Świetny aktor. Pięknie zgrał w filmie pt,,Kontrakt'' , bardzo dobry w filmie ,,To ja złodziej''

Nasza polska trójca po odejściu Łomnickiego,Cybulskiego,Niemczyka oraz Wilhelmiego to Stuhr, Gajos i Olbrychski. Są dziś najlepsi a tacy niedoceniani.

lisoszakal

Pan Janek nawet by się na ciebie nie wysrał, ty wypłowiały, szczurokocie.

forgetaboutit

A coś ty wykopał za padlinę, ojciec??? Gdzieś ty grzebał i po co? Tego posta napisałem, gdym był młody i głupi i dawno o nim zapomniałem, ten post jest od kilku lat nieaktualny, gdyż doceniłem klasę Gajosa. Po grzyba żeś tu właził??? Wyborczą z 2006 też czytasz i uważasz za aktualną? ;-)