Jego głos idealnie by się wpasował do gier, szczególnie gdyby podkładał pod rolę niewzruszonego
szefa policji czy coś w ten deseń.
Podkładał głos pod postać policjanta w grze Hopkins FBI. Zrobił to tak drętwo i sztucznie, że już nigdy się p. Gajos nie podjął dubbingu w grach komputerowych. Zwłaszcza zapamiętany został kwiatek z gry, kiedy to Hopkins przypadkiem zabija swoją narzeczoną w strzelnicy. Gajos wypowiadający w absolutnie beznamiętny sposób kwestię "O Boże, zabiłem Samantę" wypadł bardzo groteskowo.