Wczoraj po długotrwałej chorobie zmarł Jean Rollin - poeta zmysłowego lesbijskiego horroru. Do jego najsłynniejszych dokonań należy zaliczyć "The Living Dead Girl" (1982), "Lips of Blood" (1975), "Fascination" (1979), "The Grapes of Death" (1978), "Zombie Lake" (1980) czy "The Rose of Iron" (1973). Rollinowi nieobce było także kino pornograficzne np. "Phantasmes" (1975). Kochałem smutny oniryzm jego filmów. Świat Rollina zaludniały seksowne wampirzyce, spragnione krwi trupy pięknych dziewczyn, było w nim miejsce na erotyzm, smutek, surrealizm czy szept nadmorskich fal. Nigdy nie zapomnę postaci klauna włóczącego się cmentarnymi alejami w "The Rose of Iron". W chwili śmierci Rollin miał 72 lata.