przede wszystkim jednak teatralny, stąd mało go w filmie i nie jest znany szerszej publiczności.
W latach 1989-1991 widziałam kilka przedstawień z jego udziałem w teatrze im. St. Jaracza w Łodzi i zawsze byłam pod dużym wrażeniem jego gry. Szczególnie zapamiętałam go z ról Sobstyla w 'Zdziczeniu obyczajów pośmiertnych', Alexa w 'Mechanicznej pomarańczy' i Henryka w 'Ślubie' Gombrowicza.
Podpisuję się wszystkimi kończynami - w znakomitym "Glinie", który taki "małymi" rolami błyszczy - z całym szacunkiem do ról głównych - rola fotografa była niesamowita - można Jerzego Światłonia zobaczyć tylko tam i nigdy go już nie zapomnieć. Właśnie go odkryłam w Teatrze Słowackiego w Krakowie - jaki ten świat mały ;)
Szkoda tylko, że portal, na którym to piszę - nie odnotował tejże roli w "Glinie" i nie raczył jej dodać do swojej - mocno kulawej - bazy.